40 punktów Walaszka

94-67 wygrali w pierwszym meczu sezonu 2019/2020 juniorzy Sudetów Jelenia Góra. Zespół trenera Leszka Oleksego pokonał w hali im. Mariana Koczwary Nysę Kłodzko, zaznaczmy jednak, że nie był to spacerek jak mógłby sugerować końcowy wynik.
W piątej minucie spotkania goście prowadzili 13-0. Ciężko było w to uwierzyć, ale nasi koszykarze szokowali indolencją strzelecką pod koszem rywali. Z rzutów osobistych nie trafiał nawet Oskar Walaszek, a spod tablicy umieścić piłki w obręczy nie potrafił m.in. Aleksander Pawłowski. Szarpana i nerwowa gra nie trwała bez końca i jeszcze w pierwszej kwarcie straty zostały odrobione. W następnej ćwiartce jeleniogórzanie zaczęli budować przewagę. Prym na parkiecie wiódł Walaszek, który zdobywał większość punktów. Jego skuteczność oczywiście cieszy, martwi jednak sposób gry zespołu, bo prawda jest taka, że każde rozwiązanie polegało na znalezieniu Oskara i oddaniu mu piłki. Co się stanie jak zabraknie go na parkiecie? Strach pomyśleć... Gdzie są rzuty z dystansu? Nie chodzi nawet o trójki. Brak tego elementu zatrważał, a ekipa z Kłodzka dzięki niemu utrzymywała się w grze.
Trzecia kwarta była podobna do drugiej. Sudety kontrolowały mecz, ale rywale trzymali dystans z nadzieją, że jeszcze zdołają coś zmienić. Tak się nie stało. Przeciwnie, to gospodarze podkręcili tempo, wzmocnili obronę i pojechali z przeciwnikiem na piątym biegu. Walaszek otrzymał wsparcie w ofensywie od Dawida Bęca, który popisał się kilkoma pomysłowymi i efektownymi akcjami. Ostatecznie Sudety pokonały Nysę różnicą 27 pkt..

SUDETY JELENIA GÓRA - NYSA KŁODZKO 94-67 (22-22, 21-16, 25-21, 26-8)

SJG: Król - 5, Jasiński - 11, Bęc - 8, Kuban, Rybarczyk, T. Olejniczak - 2, G. Olejniczak - 3, Gawlik - 4, Walaszek - 40, Marek - 2, Pawłowski - 19.
NYSA: Bernaś - 8, Kmieć - 2, Gębski - 15, Włodarczyk - 9, Kokbas, Burnus, Oleksy - 23, Jakubowski, Zieliński, Szczecina - 8, Ciupider - 2.

Sędziowali: Kamil Chrustowski i Ryszard Stroński.
Widzów: 40.

Piotr Kuban
foto: Piotr Kuban