Krupa zrobił co należy

Cios za cios, tak można w skrócie określić mecz pomiędzy Halniakiem Miłków i Czarnymi Strzyżowiec. Kibice na stadionie w Podgórzynie obejrzeli dobre spotkanie z obu stron, którego losy ważyły się do ostatniej minuty.
Wydarzeniem już przed meczem był występ Marcina Krupy. Wychowanek Karkonoszy nie zawiódł kibiców Halniaka i już przed przerwą pięknym uderzeniem z dystansu otworzył wynik. W drugiej połowie ten sam zawodnik poradził sobie w sytuacji sam na sam z Tomaszem Góralem i było 2-0. Czarni nie złożyli broni i często starali się zagrozić bramce dobrze dysponowanego Szymona Gąszczyka. Trener Robert Rodziewicz zrobił dobre zmiany i dosyć szybko przyszedł ich efekt. W 75-ej minucie Wiktor Łukasik niemal cud uratował miłkowian, bo piłka po woleju Wiktora Łukasika obiła oba słupki. Chwilę później Łukasz Król zdobył kontaktową bramkę dla Czarnych. W następnej akcji zapachniało remisem, ale Gąszczyk genialną interwencją zastopował strzał Tadeusza Dudka. Z drugiej strony definitywnie rozstrzygnąć mecz mógł Jakub Hobgarski, ale zabrakło mu zimnej krwi. Na sam koniec bliski wyrównania był Łukasik, jednak źle uderzył piłkę z powietrza, będąc pięć metrów przed bramką i ta przeszła obok słupka.
Naprawdę mecz w Podgórzynie to był niezły A-klasowy futbol i pokaz zaangażowania z obu stron. Lepsze humory po ostatnim gwizdku sędziego Dariusza Czechowskiego mieli oczywiście podopieczni trenera Pawła Zarzyckiego, którzy śrubują serię meczów bez porażki. Obecnie wynosi ona osiem spotkań z rzędu.

HALNIAK MIŁKÓW - CZARNI STRZYŻOWIEC 2-1 (1-0)

Bramki: 1-0 Krupa 10', 2-0 Krupa 53', 2-1 Kasztelan 80'.
Żółte kartki:
Sędziowali: Dariusz Czechowski jako główny oraz Wacław Bocheński i Łukasz Wiśniewski.
Widzów: 50.

HALNIAK: Gąszczyk - Osiński, Bińczyk, Sawicki, Szaciłło (62' Bukowski), Lipiński (46' Turski), Szymczyk, Rosek, Montero Ortiz, Krupa, Hobgarski.
CZARNI: T. Góral - Sikora (80' Rzeczuch), Dudek, Gębka (46' Kasztelan), D. Romaniak, Kisiel, Suchecki, P. Góral, Kłak (75' Łukasik), M. Romaniak, Wójcicki.

Piotr Kuban
foto: Piotr Kuban