Stać ich na szóstkę?

Po rundzie jesiennej w Rudnej panują mieszane nastroje. - Mogło być lepiej. Mamy dobry zespół, chłopaki potrafią grać w piłkę i uważam, że czołowa szóstka jest w naszym zasięgu. Jesienią nie graliśmy źle, ale często nie przekładało się to na punkty. W tej lidze kluczem do sukcesów jest solidna defensywa. My natomiast postawiliśmy na ofensywę, chcieliśmy grać do przodu. Czy się opłacało widać po tabeli - powiedział Robert Malawski, trener Sparty. Największym problemem dla szkoleniowca klubu z Rudnej były problemy kadrowe. Z różnych przyczyn często nie miał do dyspozycji wielu zawodników. - Praktycznie tylko w dwóch spotkaniach zagraliśmy w optymalnym składzie. Ci, którzy ich zastępowali potrzebują jeszcze ogrania i nabrania doświadczenia. Większość rundy w środku pola grali boczni i skrzydłowi, a nie środkowi jak to powinno wyglądać. Absencja to powód dlaczego bliżej nam do strefy spadkowej niż do czołówki - zauważył Robert Malawski.
Drużynie w poprawie sytuacji będzie próbował pomóc Bartłomiej Oruba, który jesienią był wiodącym ogniwem UKS Huta Przemków. Były zawodnik Chrobrego Głogów na boisku spełnia się jako pomocnik. - Być może dołączy do nas jeszcze dwóch zawodników. Uważam, że mamy zespół, który bez wzmocnień byłby w stanie sobie poradzić. Chodzi jednak głównie o szerszą kadrę i zminimalizowanie problemu, które jesienią wynikały ze wspomnianych absencji na meczach - wyjaśnił trener Sparty. Drużyna do wiosny przygotowuje się od 15 stycznia. Piłkarze trenują trzy razy w tygodniu oraz rozgrywają sparingi. W dotychczasowych zespół z Rudnej wygrał z Chojnowianką Chojnów 5:3 oraz Zametem Przemków 6:3. W sobotę rywalem Sparty był natomiast Górnik Lubin. Przed zespołem jeszcze towarzyskie potyczki z Iskrą Księginice i Stalą Chocianów. Podobnie jak jesienią Sparta w roli gospodarza będzie występowała w Lubinie. Wszystko przez przedłużający się remont stadionu w Rudnej.

(GB)