Już nie są niepokonane

Świadkami niezwykle zaciętego spotkania byli kibice w hali Szkoły Podstawowej nr 11, gdzie Wichoś Jelenia Góra w hicie ligi młodziczek podejmował MKS MOS Wrocław. Stawką meczu dla naszej ekipy było zachowanie miana niepokonanej. Niestety nie udało się go utrzymać, bo wygrały wrocławianki 61-56. Ważne, że Wichoś wyżej wygrał we Wrocławiu, co oznacza, że przy równej liczbie punktów będzie na pierwszym miejscu.
Pierwszą kwartę gospodynie wygrały 12-9, choć po pierwszych minutach przegrywały już 0-7. W następnej ćwiartce przyjezdne zdominowały przebieg spotkania i odrobiły straty ze sporą nawiązką. Po zmianie stron nasze dziewczęta wróciły do gry i mozolnie odrabiały straty. Wydawało się, że odwrócenie losów meczu jest blisko, jednak w końcówce drużyna z Wrocławia przechyliła zwycięską szalę na swoją korzyść.
- Wrocław był znacznie silniejszy niż w pierwszym meczu, w którym nie grała najwyższa (185 cm) na boisku Maja Strugarek. Dużym wzmocnieniem składu gości była też kadetka Martyna Kapłon, która trzy razy trafiła za trzy punkty. Mimo to stać nas było na zwycięstwo, jednak straciliśmy zbyt dużo piłek. Mecz wymaga koncentracji i odpowiedzialności przy podaniach i rzutach spod kosza. Kilka razy moje zawodniczki źle zagrały też w sytuacjach jeden na jeden i to zadecydowało o wyniku. Teraz przed nami długa przerwa. Solidnie ją przepracujemy i nie tracimy wiary w końcowe zwycięstwo w lidze - mówił po meczu trener Rafał Sroka.
Dodajmy, że łatwego zadania w tym meczu nie mieli sędziowie, którzy byli poddani bardzo dużej presji z obu stron. Chyba większej ze strony gości, gdzie prócz duetu trenerskiego mocno we znaki dawała się też grupa kibiców - rodziców.

WICHOŚ JELENIA GÓRA - MKS MOS WROCŁAW 56-61 (12-9, 9-23, 20-17, 15-12)

WICHOŚ: Rybak - 16, Lubecka - 12, Pladzyk - 9, Sadlik - 8, Gębura - 5, Romano - 3, Wdowin - 2, Masoń - 1, Brzeżniak, Maciak, Mirek, Montuło.
MKS: Kapłon - 18, Niżyńska - 12, Strugarek - 12, Łukasik - 5, Nowak - 5, Baran - 4, Skrzypczak - 3, Szarszaniewicz - 2, Blum, Borsuk, Nowotny, Ryng.

Sędziowali: Jakub Popkowski i Michał Błażków.
Widzów: 50.

Piotr Kuban
foto: Piotr Kuban