Udany rewanż rezerw Śląska

Bez kontuzjowanego Rafała Niesobskiego, ale za to z rekonwalescentem Michałem Kozakiem rozpoczęli mecz ze Śląskiem II Wrocław koszykarze Sudetów Jelenia Góra. Gospodarze w pierwszej kwarcie podjęli walkę i po 10 minutach tracili do rywali tylko jeden punkt. Kryzys przyszedł po wznowieniu gry. Słaba gra w obronie i kiepska skuteczność jeleniogórzan pozwoliła gościom zbudować przewagę 15 pkt., której pomimo lepszej gry w drugiej połowie nie udało się już Sudetom odrobić.
- Myślę, że na wyniku zaważyła pierwsza połowa, gdzie zagraliśmy gorzej w obronie niż w poprzednich wielu, wielu meczach. Szczerze mówiąc nie pamiętam kiedy ostatnio straciliśmy 46 pkt. do przerwy. W drugiej połowie zagraliśmy już na swoim poziomie. Nieźle w ataku, podobnie w obronie. Tak jak mówiłem głównym powodem naszej porażki była słaba postawa w pierwszej części meczu. Na pewno stać nas na lepszy bilans niż 7 zwycięstw i 7 porażek. Była kilka spotkań, które przegraliśmy przez słabszą dyspozycję dnia tak jak dzisiaj, a w kilku innych wszystko było na styku, tak jak w Żarach czy Pleszewie, gdzie pechowo przegraliśmy końcówki - komentował po meczu Michał Kozak. - Jeśli chodzi o kontuzję jest już lepiej, jednak nie mogę powiedzieć, że nie odczuwam żadnych dolegliwości, przy niektórych aktywnościach. Na treningach czasem jeszcze poczuję ból w łopatce. Dzisiaj podczas meczu raz też to miało miejsce, ale cały czas się leczę i wierzę, że szybko dojdę do formy - dodał "Kozi".

SUDETY JELENIA GÓRA - ŚLĄSK II WROCŁAW 62-76 (17-18, 14-28, 13-9, 18-21)

SUDETY: Kanecki, Walaszek, Jyż - 4, Kozak - 9, Ł. Niesobski - 18, Minciel - 21, Dekurniewicz - 3, Grześkiewicz, Wilusz - 7, Kwiatoń.
ŚLĄSK II: Kvashchuk, Zagórski - 16, Marchewka, Gordon - 29, Majcherek - 9, Żmijak - 2, Sasik - 8, Szulc - 6, Malesa - 6.

Sędziowali: Tomasz Borowiak i Mikołaj Makowski.
Widzów: 150.

Piotr Kuban
foto: Piotr Kuban