Mecz przegrały, ale ligę wygrały

Pomimo porażki z Zagłębiem II Lubin juniorki KPR-u Jelenia Góra zostały mistrzyniami Dolnego Śląska. Żółto-niebieskie w pierwszym meczu wygrały, w Lubinie czterema golami, więc mogły sobie pozwolić na przegraną przy założeniu, że strata do Zagłębia II nie będzie większa niż cztery gole. Udało się, bo po 60 minutach na tablicy widniał wynik 24-26.
Miedziowe przyjechały na Złotniczą dobrze zmotywowane i szybko przejęły kontrolę na parkiecie. Po kwadransie było już 4-10 i miny licznie zebranych jeleniogórskich fanów wyglądały nieciekawie. Szybkie dwa gole Alicji Grzejszczak nieco uspokoiły sytuację, jednak to Zagłębie schodziło do szatni prowadząc trzema golami. Drugą połowę nasze dziewczęta rozpoczęły od trafień Martyny Włodarczyk i Zuzanny Dubiel i wydawało się, że lada chwila gospodynie obejmą prowadzenie. Tak się nie stało, choć szansa przynajmniej na konkurs rzutów karnych była. W 55-ej minucie lubinianki prowadziły 25-22. Przed stratą kolejnego gola uratowała zespół Natalia Filończuk broniąc rzut karny wykonywany przez Karolinę Gawron. KPR odpowiedział trafieniami Dubiel i Grzejszczak. W ostatniej minucie do remisu mogła doprowadzić Dubiel, która kapitalnie opanowała piłkę po podaniu z własnej połowy, ale przegrała pojedynek z dobrze interweniującą bramkarką gości, która rozpoczęła akcję Zagłębia II zakończoną ostatnim golem w tym spotkaniu. Zdobyła go Martyna Siemianowska.
- Jest trochę niedosyt, że nie udało się wygrać, bo zawsze gramy o pełną pulę. Powiem jedną rzecz, dzisiaj je zatkało, nie biegały. Dwie są po wirusie, jedna przeziębiona, trzy dziewczyny z rozegrania nie były sobą. Mimo to powiem uczciwie - dzisiaj Zagłębie wygrało zasłużenie. Lepiej grały w obronie i lepiej prezentowały się jako całość - mówił na gorąco po meczu trener KPR-u Zdzisław Wąs. - Z tamtego roku odeszło kilka dziewcząt. Przede wszystkim Białorusinki, do tego dwie dziewczyny do Gliwic. Gdyby one były w tym sezonie to mógłbym powiedzieć, że mamy mistrzostwo Polski. Po prostu taka sytuacja, gramy bardzo wąskim składem. Dobrze, że Dila Samadova daje nam na podpórkę młodsze roczniki. Ważne, że atmosfera w obu tych zespołach jest wspaniała, co daje perspektywę na przyszłość. Wydaje mi się, że jest kilka dziewcząt, które mają papiery na ekstraligę. Naprawdę. Na miejscu pana trenera pierwszego zespołu przychodziłbym na mecze juniorek i częściej oglądał te dziewczyny - dodaje Wąs.
- Cieszy mnie postawa dziewczyn. Naprawdę super podeszły do zawodów. Było bliziutko, aby wygrać tymi pięcioma bramkami, jednak nie udało się. Tak to jest, kilka prostych błędów i nie przed wszystkim zdoła się ustrzec, a wynik wtedy ucieka. Jeśli chodzi o cały mecz to naprawdę jestem z nich dumna jak zagrały. Myślę, że zarówno Zagłębie jak i KPR nie powinny mieć problemu z awansem do 1/8 - skomentowała mecz Elżbieta Szczepaniak, trenerka zespołu gości.
Dodajmy, że po meczu humory dopisywały zawodniczkom obu ekip, bowiem Zagłębie II również zagra na szczeblu centralnym jako wicemistrz Dolnego Śląska. W 1/16 finału mistrzostw Polski KPR pojedzie na turniej do Szczecina, gdzie zmierzy się z Kusym Szczecin i dwiema innymi ekipami. Życzymy powodzenia!

KPR JELENIA GÓRA - ZAGŁĘBIE II LUBIN 24-26 (11-14)

KPR: Filończuk, Grabarczyk - Basta - 6, Grzejszczak - 5, Klimaszewska - 5, Dubiel - 4, Drąg - 1, Mazurkiewicz - 1, Starczyk - 1, Włodarczyk - 1, Szramik, Wrotniewska.
ZAGŁĘBIE: Drzemicka, Karpiel - Lewandowska - 7, Gawron - 5, Milczarczyk - 4, Siemianowska - 4, Kocińska - 3, Styś - 2, Ściernicka - 1, Piróg, Sośnicka.

Sędziowali: Artur Lipka i Karol Zając.
Widzów: 150.

Piotr Kuban
foto: Piotr Kuban