Wygrały

Koszykarki Karkonoszy Jelenia Góra zakończyły serię spotkań bez zwycięstwa. Okres smuty trwał 630 dni, a przerwany został dzisiaj zwycięstwem z AZS AJP III Gorzów Wielkopolski 73-62.
Przyjezdne to ekipa złożona 16-17 latek, jednak wiele z nich dobrze już wie co zrobić z piłką na boisku, co udowodniły w pierwszej kwarcie. Przytłoczone presją nasze dziewczęta dały rozwinąć skrzydła rywalkom, które niczym doświadczona ekipa regularnie punktowały. Na parkiecie prym wiodła Joanna Kobylińska, demonstrując niemałe umiejętności strzeleckie. To głównie dzięki jej rzutom za trzy punkty gorzowianki po 10 minutach prowadziły 24-12. W następnej kwarcie trener Ireneusz Taraszkiewicz zdołał już potrząsnąć zespołem, czego efektem było przejęcie inicjatywy i odrabianie strat. Trzy minuty po zmianie stron Marta Klementowska doprowadziła do pierwszego remisu po 39, a chwilę później dynamiczną akcję Darii Walczak sfinalizowała Aleksandra Lorenz. Ola zdecydowanie miała swój dzień i nie zawodziła pod koszem, zarówno punktując jak i zbierając dużo piłek. Dobrą zmianę dała Angelika Stefan i wraz z upływem minut rosła przewaga Karkonoszy. Ostatecznie nasz zespół zwyciężył 73-62.
- W końcu przełamałyśmy się. Super gra zespołowa, obrona. Widać treningi przynoszą efekty. Lekki stresik zawsze jest, nie wiem dlaczego pierwsze kwarty gramy tak słabo, ale później udowodniłyśmy, że walczmy i nie poddajemy się. Myślę, że z każdym meczem będzie coraz lepiej - mówiła po meczu Aleksandra Lorenz.
To dopiero pierwszy mecz, który udźwignęliśmy. Ja chciałbym żeby przynajmniej było kilka takich spotkań, mając na uwadze skład jakim dysponuję. Mam nadzieję, że dziewczęta będą coraz lepiej grać. Dzisiaj momentami fajnie to wyglądało. Natomiast jeszcze bardzo dużo pracy przed nami, a ja muszę się uzbroić w cierpliwość - komentował na gorąco Ireneusz Taraszkiewicz. - Kluczem do sukcesu było odcięcie od pozycji rzutowych Joanny Kobylińskiej, bo jest to dziewczyna z bardzo dużym talentem rzutowym. Jednym z wariantów było wyłączenie tego gracza i myślę, że nam się to udało - zdradził jeden z pomysłów na dzisiejszy mecz szkoleniowiec Karkonoszy.
Do końca roku jeleniogórzanki rozegrają jeszcze dwa mecze, oba na wyjazdach. Ich przeciwnikami będą Grot TomiQ Pabianice oraz Tęcza Leszno. Zwłaszcza w tym pierwszym spotkaniu można pokusić się o niespodziankę, bo pabianiczanki to ekipa z dołu ligowej tabeli.

MKS MOS KARKONOSZE JELENIA GÓRA - AZS AJP III GORZÓW WIELKOPOLSKI 73-62 (12-24, 21-10, 20-10, 20-18)

KARKONOSZE: Walczak - 17, Hałubek - 4, Gałka - 4, Kwietoń - 8, Klementowska - 6, Karaś, Lorenz - 26, Feja - 4, Stefan - 4.
AZS AJP III: Kobylińska - 23, Kuczyńska - 7, Feliczak - 4, Wierzbicka - 2, Szczecińska - 6, Dudek - 6, Kościukiewicz - 2, Kupczyk - 12.

Sędziowali: Mirosław Wysocki i Mateusz Dukiel.
Widzów: 50.

Piotr Kuban
foto: Piotr Kuban