Nowe miotły zamiatają w Bogatyni

Od środy trenerem Granicy nie jest już Marcin Dąbrowski. Obowiązki popularnego w środowisku Dąbka przejęli Robert Rodziewicz i Arkadiusz Nowak. Debiut wypadł dobrze, bo zespół Bogatyni wygrał 2:0. W pierwszej połowie miejscowych na prowadzenie wyprowadził Michalik. Po przerwie lubanianie dążyli do odrabiania strat i mieli swoje sytuacje. Żadnej z nich nie zdołali jednak zamienić na gola. Przykłądowo po strzale Misiurka z rzutu wolnego piłka trafiła w spojenie. W doliczonym czasie sukces Granicy przypieczętował Stefanek. - W porównaniu do meczu z Gryfem byliśmy zdecydowanie bardziej aktywni. Niestety zamiast zdobyć gola trafialiśmy w słupek i poprzeczkę. Do samego końca walczyliśmy, ale niestety w doliczonym czasie straciliśmy drugiego gola i było po meczu - żałował Rafał Wichowski, trener Łużyc.

GRANICA - ŁUŻYCE 2:0 (1:0)

Bramki: 1:0 Michalik (18), 2:0 Stafanek (90+4).
Sędziował: Piotr Tośko.
Widzów: 150.

GRANICA: Zaborek - Kaniowski, Czuba, Rudnicki, Chomicz, Rodziewicz, Odynets, Dera, Augustyn, Michalik, Nowak.
ŁUŻYCE: Ral - Kocuła, Rogalski, Wichowski, Rymer (46 Gawroniuk), Fereniec (75 Duszyński), Berliński, Misiurek, Bojdziński, Sitek (88 Kuśmierz), Kuriata (46 Mandżejewski).

(GB)