Kolegium Karkonoskie bliskie wygranej w Gorzowie

Faworytem meczu był miejscowe, które chciały zrewanżować się rywalkom za porażkę w Jeleniej Górze. Ta sztuka wprawdzie im się udała, ale przyjezdne pozostawiły po sobie bardzo dobre wrażenie.

W pierwszych minutach zawody były wyrównane a po niespełna 3 min. gorzowianki miały na swoim koncie aż 4 przewinienia. Wówczas Jocelyn Penn wraz z Edytą Błaszczak zamiast wymusić na rywalkach kolejny faul i wykonywać rzuty wolne, popełniły łącznie 5 strat. Dzięki dobrej obronie jeleniogórzanek miejscowe często jednak pudłowały i po skutecznie wykonanych rzutach wolnych przez Keilę Beachem w 7 min. wygrywały tylko 16:13, a na początku drugiej kwarty po celnym rzucie Doroty Arodź 22:25. Podopieczne Rafała Sroki coraz śmielej poczynały sobie na parkiecie i do przerwy odwróciły wynik na swoją korzyść (34:33).
Po przerwie przez kilka minut walka była bardzo zacięta a prowadzenie przechodziło z rąk do rąk. Grę nerwów szybko opanowały jednak gospodynie i bardzo szybko zbudowały przewagę, która po 30 min. wynosiła 13 punktów. Nic nie zapowiadało emocji w czwartej odsłonie, ale jeleniogórzanki podjęły walkę. Z każdą minutą odrabiały straty a po punktach Magdaleny Gawrońskiej przegrywały tylko 66:70. Niestety w skutecznej pogoni podopiecznym Rafała Sroki na drodze stanął brak czasu.

AZS GORZÓW - AZS KK JELENIA GÓRA 70:66 (25:19, 8:15, 26:12, 11:20)

AZS KK: Małaszewska 8 (2), Błaszczak 0, Beachem 18, Penn 19, Scott 9, Gawrońska 6, Wójcik 0, Kret 0, Arodź 6 (1).

Grzegorz Bereziuk