BKS musi poczekać na zwycięstwo

Mecz lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy stworzyli sobie okazję do zdobycia gola. Dla Orkana ostatecznie skończyło się na strachu. W odpowiedzi po akcji Skotarczaka w 19. min gości na prowadzenie wyprowadził Ogórek. Później dobre okazje do podwyższenia wyniku miał aktywny Filipiak. Drugi gol dla gości padł po blisko godzinie gry. Świetnie z dystansu uderzył Skotarczak, ale piłka odbiła się od poprzeczki. Zdaniem części obserwatorów minęła linię bramkową, ale nie czekając na decyzję sędziego będący blisko Zawadzki dobił ją do siatki. BKS nie miał zamiaru się poddawać. Po zagraniu z rzutu rożnego kontaktowego gola głową zdobył Kulesza. Bolesławianie ambitnie do końca walczyli o remis (m.in. piłka po strzałach Kliwaka oraz Puzio odbijała się od poprzeczki), lecz ostatecznie punkty pojechały do Szczedrzykowic. - Był to dla nas trudny mecz. W skaldzie zespołu zaszło dużo zmian. W miarę trwania rozgrywek drużyna powinna się docierać, a co za tym idzie grać coraz lepiej - stwierdził Ryszard Kwiatko, kierownik Orkana.

BKS BOLESŁAWIEC - ORKAN SZCZEDRZYKOWICE 1:2 (0:1)

Bramki: 0:1 Ogórek (19), 0:2 Zawadzki (58), 1:2 Kulesza (65).
Żółte kartki: Dul oraz Kruk, Gambal, Ułasewicz.
Sędziowali: Marcin Fajfer jako główny oraz Marek Michalak i Michał Dzikon (Wrocław).
Widzów: 200.

BKS: Różnicki - Dul, Lisowski, K. Dmuchowski (75 M. Dmuchowski), Olesiński, Szaja (60 Kliwak), Kizyma, Graczyk (65 Biały), Kulesza, Zagórski (55 Puzio), Majka (70 Pochwała).
ORKAN: Koziarz - Ogórek, Sidorowicz, Wójcik, Nikodem (80 Kołbuc), Filipiak (90+2 A. Koziarz), Pilarowski, Gambal, Ułasiewicz, Zawadzki, Skotarczak (66 Kruk).

(GB)