Victoria postawiła się Chrobremu

Gospodarze w swoim czwartoligowym debiucie chcieli zaprezentować się jak najlepiej. Victoria zadania łatwego jednak nie miała, bo do Ruszowa przyjechała druga drużyna Chrobrego. Głogowianie rozpoczęli mecz od mocnego uderzenia. Już na samym początku meczu piłka najpierw odbiła się od poprzeczki twierdzy Bilińskiego, a następnie spadła na głowę Trytko. Victorię uratował Pirszel, który po strzale głową doświadczonego gracza wybił futbolówkę z linii bramkowej. Chwilę później miejscowi mieli mniej szczęścia, bo nie do obrony przymierzył Dybizdiański. Wydawało się, że kolejne gole dla gości są kwestią czasu, a tymczasem w polu karnym Diduszko sfaulował Kusiaka. Debiutujący w roli głównego arbitra w czwartej lidze Patryk Ogrodnik wskazał na 11m, do piłki podszedł S. Ahmed, strzelił w lewy róg, Makuchowski poszedł w prawy i był remis. Po tym zdarzeniu mecz się wyrównał, a sytuacje bramkowe były z obu stron. Gola dla gości mógł strzelić choćby Trytko, ale piłka po jego uderzeniu głową trafiła w boczną siatkę. W odpowiedzi z ostrego kąta uderzał Borges, lecz golkiper Chrobrego w tym przypadku sparował futbolówkę na rzut rożny. Po przerwie obraz gry się nie zmieniał. Piłkarsko lepiej wyglądał Chrobry, ale Victoria grała ambitnie i także miała swoje atuty. Losy rywalizacji rozstrzygnęły się w 65. min. Po dośrodkowaniu Nowickiego z rzutu rożnego piłkę z bliska do siatki wpakował Trytko. 5 minut później punkt gospodarzom mógł uratować Borges, ale w dobrej sytuacji główkował niecelnie. - Cieszę się, że po meczu otwierającym sezon mamy trzy punkty. Jednak w naszej grze były mankamenty. Na spokojnie przeanalizujemy z czego wynikały. Mam specyficzny zespół i podejrzewam, że przez cały sezon za każdym razem będę miał do dyspozycji inny skład. W Ruszowie nie mieliśmy łatwej przeprawy. Gospodarze podyktowali trudne warunki i na punkty musieliśmy się mocno napracować. W zespole Victorii wyróżniał się zawodnik z numerem 3 (Alex - dop. red.). Jeśli utrzyma dyspozycję to powinien być jedną z jaśniejszych postaci tych rozgrywek - powiedział Jakub Wolny, trener Chrobrego. - Uważam, że stanęliśmy na wysokości zadania. Chłopcy realizowali założenia, o których mówiliśmy w szatni. Nie byliśmy od rywala zdecydowanie gorszym przeciwnikiem. W pewnych momentach mecz był wyrównany. Szkoda sytuacji w drugiej połowie, których nie wykorzystaliśmy. Chrobry okazał się zespołem dojrzalszym i bardziej doświadczonym. Liczę, że w kolejnych meczach nasza kadra będzie nieco szersza co korzystnie wpłynie choćby na rywalizację w zespole i pozwoli na zrobienie większej ilości zmian - dodał Wojciech Dróżdż, szkoleniowiec Victorii.

VICTORIA RUSZÓW - CHROBRY II GŁOGÓW 1:2 (1:1)

Bramki: 0:1 Dybizdiański (3), 1:1 S. Ahmed (4-karny), 1:2 Trytko (65).
Żółte kartki: H. Ahmed oraz Kobiela, Diduszko, Dobrakowski.
Sędziowali: Patryk Ogrodnik jako główny oraz Rafał Świerczek i Tomasz Pondel (Wrocław).
Widzów: 200.

VICTORIA: Biliński - Alex, Dziewiątak, Szmytka, S. Ahmed, Pirszel, Stelwach (78 Kostek), Kopania (89 Matusiak), Borges, H. Ahmed, Kusiak.
CHROBRY II: Makuchowski - Diduszko, Dybizdiański (55 Dobrakowski), Filipowicz, Juwa, Kobiela (65 Siudak), Kulchawy, Nowicki (82 Zapłacki), Pawlik, Sędziak Trytko (89 Flis).

(GB)
foto: (GB)