Wygrał zespół lepszy

Trzeci mecz z rzędu w nowym roku przegrały dzisiaj szczypiornistki KPR-u Jelenia Góra. Tym razem sposób na ich pokonanie znalazły zawodniczki Ruchu Chorzów, które wykazały większa ochotę do gry, zaangażowanie i dzisiaj były po prostu lepsze, zasłużenie wygrywając 32-29.
Ruch rozpoczął golem Magdaleny Drażyk, szybko wyrównała Joanna Załoga, ale już po chwili Joanna Lipok dwiema bramkami wyprowadziła przyjezdne na 3-1. Jak się okazało, niebieskie nie oddały prowadzenia już do końcowej syreny. Do przerwy prowadziły 15-11. Po zmianie stron ich przewaga momentami wynosiła sześć goli. Wydawało się, że nic nie może odebrać chorzowiankom pewnej wygranej, jednak w końcówce trochę emocji było. Głównie dzięki niezmordowanej Załodze, która w sumie dziewięć razy trafiała do bramki Ruchu. Kroku dotrzymywała jej ambitna Sylwia Jasińska, a w końcówce rozkręciła się Aleksandra Oreszczuk. Żółto - niebieskie na pięć minut przed końcem doprowadziły do wyniku 27-29 i był to szczyt możliwości naszych dziewcząt w tym spotkaniu, bowiem po chwili Karolina Jasinowska i Natalia Stokowiec przywróciły spokój i kontrolę w szeregach rywalek.
- Jesteśmy po ciężkiej porażce w Pucharze Polski z Pogonią Szczecin i więcej pracy musieliśmy wykonać w głowach niż na parkiecie, aby przywrócić równowagę i wiarę w zespole, że był to tylko wypadek przy pracy - mówi Jarosław Knopik, trener Ruchu. - Druga połowa była bardzo nerwowa. Kilka piłek szczęśliwie dogranych do koła. Bardzo skuteczna gra w tym elemencie sprawiła, że nie daliśmy jeleniogórzankom zbliżyć się na kontakt jednego gola. To było kluczem do utrzymania prowadzenia. Cieszymy się z tego zwycięstwa, to były ważne dla nas trzy punkty, dzięki, którym odskakujemy od strefy spadkowej - dodaje szkoleniowiec niebieskich. - Nie oceniam indywidualnie swoich zawodniczek, cała drużyna przegrywa, cała wygrywa. Mogę pokusić się o wskazanie najmocniejszego punktu w obozie rywala. Była nim Aśka Załoga. Liczyłem, że będzie mniej skuteczna, ale niestety się pomyliłem. Ciągnęła ten zespół i jako jedna z niewielu nie myślała o tym co się dzieje na tablicy wyników, tylko dalej robiła swoje, dalej parła do przodu i wierzyła. Mieć taką zawodniczkę w trudnych momentach to skarb - chwali jeleniogórzankę Knopik.

KPR JELENIA GÓRA - RUCH CHORZÓW 29-32 (11-15)

KPR: Filończuk, Wierzbicka, Kolasińska - Karwecka - 2, Dubiel, Bielecka, Oreszczuk - 3, A. Tomczyk - 2, Jurczyk, Kobzar - 4, Załoga - 9, Jasińska - 5, Żukowska - 2, M. Tomczyk - 2, Konofał.
RUCH: Jaśkiewicz, Jasinowska - 7, M. Drażyk - 7, Masłowska - 1, Lesik - 2, Tyszczak, Piotrkowska - 5, A. Drażyk, Doktorczyk, Nimsz, Lipok - 4, Kayumova, Stokowiec - 6, Kuszka.

Piotr Kuban
foto: Piotr Kuban