Derby w cieniu sędziowskich pomyłek

Olimpia Kowary pokonała 3-2 Karkonosze Jelenia Góra w derbach Kotliny Jeleniogórskiej. Niestety głównym bohaterem meczu pod Śnieżką został sędzia Waldemar Socha, który wypaczył jego wynik błędnymi decyzjami, dyktując "z kapelusza" dwa rzuty karne dla gospodarzy.
Gol dla Karkonoszy padł już w 12-ej minucie. W zamieszaniu pod bramką kowarzan obrońca Olimpii próbując wybić piłkę trafił w nogę Roberta Lekszyckiego i ta wpadła do sieci. Lekszycki przed przerwą mógł podwoić swój dorobek, jednak w stuprocentowej sytuacji, z pięciu metrów nie potrafił skierować głową piłki do bramki. W 34-ej minucie Marek Wawrzyniak podczas pojedynku biegowego z Mateuszem Baszakiem zagrał piłkę ręką. Sędzia przerwał akcję, jednak zamiast rzutu wolnego metr przed 16-tką podyktował karnego dla biało - zielonych. Baszak nie miał problemu z zamienieniem go na gola.
W drugiej połowie kowarscy kibice czekali na gola do 67-ej minuty. Słaby strzał Macieja Gargasa trącił Tobiasz Kuźniewski i Oskar Wieliczko wyciągał piłkę z siatki. Karkonosze odpowiedziały błyskawicznie. Z linii środkowej boiska podawał Patryk Bębenek. Piłkę przejął Daniel Gałach, zwiódł dwóch rywali i technicznym strzałem pokonał Pavelsa Dorosevsa. Chwilę później biało - niebiescy zmarnowali okazję do objęcia prowadzenia. Trzy minuty przed końcem sędzia Socha wykazał się zdolnościami paranormalnymi, mianowicie zobaczył coś czego nie widzieli inni, czyli faul Tomasza Woźniczki na Aleksejsie Gliniksie. Po raz drugi pewnym strzałem z jedenastu metrów popisał się Baszak. Na tym emocje się nie skończyły. W doliczonym czasie gry szarżującego Sebastiana Szujewskiego poza polem karnym sfaulował Wieliczko i arbiter ukarał go czerwoną kartką.
Słaby mecz, dużo walki, pięć goli, w tym dwa przy dużym udziale obrońców przeciwnika oraz dwa z wydumanych karnych. Zaskoczyli kiepską dyspozycją zwłaszcza kowarzanie, którzy mogli się podobać w poprzednich meczach. Mimo to wygrali, więc wypada im pogratulować serii ośmiu zwycięstw z rzędu. Zawiedzeni mogli być kibice z Jeleniej Góry, bowiem Karkonosze przegrały po raz drugi z rzędu i choć niedawno nasz zespół był jeszcze na podium, to jesień zakończył na szóstej lokacie. Miejsce wyżej jest Olimpia. Drużyna trenera Marka Siatraka do prowadzącego Apisu Jędrzychowice traci aż dziewięć punktów.

OLIMPIA KOWARY - KARKONOSZE JELENIA GÓRA 3-2 (1-1)

Bramki: 0-1 Lekszycki 12', 1-1 Baszak 34', 2-1 Gargas 67', 2-2 Gałach 70', 3-2 Baszak 87'.
Czerwona kartka: Wieliczko w 90'+2' za akcję ratunkową.
Żółte kartki: Zieliński, Kuzmins.
Sędziowali: Waldemar Socha jako główny oraz Piotr Nowicki i Andrzej Socha.
Widzów: 300.

OLIMPIA: Dorosevs - Kuzmins, Glinics, Lee, Baszak, Gargas (90'+3'), Kosmacovs, Kraiński, Szujewski, Zatylny, Zieliński.
KSK: Wieliczko - Denis, Firlej, Kuźniewski, Wawrzyniak, Woźniczka, Bębenek, Gałach, Lekszycki (65' Staniszewski), Poszlężny (90'+2' Engler), Szramowiat (55' Giziński).

Piotr Kuban
foto: Piotr Kuban