Nysa bez punktów w Grębocicach

Goście pojechali do Grębocic gołą jedenastką. Sparta miała inicjatywę, ale długo nie mogła strzelić gola. W końcu uczynił to Szuszkiewicz. - Nie możemy tracić takich bramek. Straciliśmy piłkę przy jej wyprowadzaniu spod własnej bramki, czego efekty okazały się dla nas tragiczne - narzekał Adam Łuszczyk, piłkarz Nysy. Po przerwie Łuszczyk sprokurował rzut karny, którego na drugą bramkę dla gospodarzy zamienił Koryciński. Kwadrans później zespół z Grębocic grał w osłabieniu, gdyż dwie żółte kartki w krótkim odstępie czasu zobaczył Kaczmar i musiał opuścić boisko. Chwilę później kontaktowego gola dla Nysy zdobył Wójcik. Mimo starań zgorzelczanom nie udało się uratować choćby punktu. - Bardzo cieszymy się z wygranej. Kontrolowaliśmy przebieg spotkania. Tak było do 65 minuty. Później w związku z czerwona kartką w nasze poczynania wkradło się zamieszanie. Chłopcy jakby opuścili głowy i oddali inicjatywę. Przez to Nysa strzeliła kontaktowego gola. Po tym zdarzeniu ostudziliśmy emocje, mądrze się broniliśmy i po kontrach mieliśmy szanse by przypieczętować wygraną trzecią bramką - powiedział po meczu Paweł Żmudziński, trener Sparty.

SPARTA GRĘBOCICE - NYSA ZGORZELEC 2:1 (1:0)

Bramki: 1:0 Szuszkiewicz (40), 2:0 Koryciński (50-karny), 2:1 Wójcik (72). Czerwona kartka: Kaczmar (Sparta, 65 - za dwie żółte). Żółte kartki: Kaczmar oraz Witowski, Wójcik. Sędziowali: Damian Nowak jako główny oraz Marcin Fajfer i Marcin Niciński (Wrocław). Widzów: 100.

SPARTA: Szatkowski - Filbier, Łojewski, Opiłowski, Gniewosz, Szala (75 Górski), Koryciński, Duda (46 Kubik), Kaczmar, Bieleń, Szuszkiewicz.

NYSA: Spałek - Daniel Piechno, Łuszczyk, Monik, Jaworski, Buzała, Witowski, Bogdaniec, Damian Piechno, Wójcik, Machowski.

(GB)