Dobry mecz w Giebułtowie

Pierwszy sparing mają za sobą piłkarze Sudetów Giebułtów i TS Parzyce. Na boisku beniaminka IV ligi dolnośląskiej lepsi byli gospodarze, którzy pokonali beniaminka ligi okręgowej 8-3.
Wynik meczu bardzo szybko otworzył Bartosz Szczęsny. Nie zraziło to rywali, którzy dobry okres swojej gry udokumentowali golem Marcina Potyszki. W 30-ej minucie prowadzenie Sudetom dał Serhii Taran. Gol ten dał solidnego kopa podopiecznym Mateusza Tyszkowskiego, którzy w ciągu pięciu minut doprowadzili do stanu 4-1. Bramki zdobyli Kamil Kurianowicz i ponownie Taran. Tuż przed przerwą prowadzenie giebułtowian zmniejszył Emmanuel Ohagwu.
Po zmianie stron Sudety były do bólu skuteczne i strzelały kolejne gole. Najpierw z rzutu karnego trafił Krzysztof Pieśkiewicz, a z bramki na 6-2 cieszył się Kurianowicz. W odpowiedzi Parzyce powinny zdobyć trzecią bramkę, ale z rzutu karnego pomylił się Sebastian Jaśkiewicz. Zemściło się to po chwili, gdy celną główką piłkę do sieci skierował Jakub Gilewski. Festiwal strzelecki gospodarzy zakończył Kurianowicz, kompletując hat-tricka. W ostatniej akcji trzecią bramkę dla Parzyc zdobył jeden z trzech testowanych Brazylijczyków.
Wbrew pozorom jakie stwarza końcowy wynik, Parzyce zaprezentowały naprawdę niezły futbol. Zespół gości siadł kondycyjnie, jednak zwłaszcza w pierwszej połowie pokazał grę ładną dla oka, odważną, ze sporą ilością okazji bramkowych. Nawet szef Sudetów Jerzy Ciota przyznał po meczu, że TSP to ciekawy zespół, a wygrana jego ekipy była za wysoka. Podsumowując był to dobry mecz, który mógł zadowolić ok. 50 zebranych kibiców, spragnionych piłki po wakacyjnej przerwie.

SUDETY: Jadczak - J. Gilewski, Andruchów, Cichoń, P. Szczęsny, Chlabicz, Mockało, Hałdaś, Taran, B. Szczęsny, Pieśkiewicz / Kurianowicz, Tyszkowski, Rymer, A. Gilewski.
TSP: Różnicki - Zapiór, Jaśkiewicz, R. Szajwaj, Charles, Potyszka, Ohagwu, Ziobro, 3 x zawodnik testowany.

Piotr Kuban
foto: Piotr Kuban