Lotnik nie podjął walki w Przemkowie

Gospodarze od początku ruszyli na swojego rywala. Efekty przyszły już w 13. min kiedy na listę strzelców wpisał się Matkowski. - Żałuję, że nikt nie nagrywał tej sytuacji. Piłka jak po sznurku szła od nogi do nogi. To była najładniejsza akcja meczu - cieszył się Eugeniusz Kulesza, kierownik Zametu. W 40. min na 2:0 podwyższył Pilarek. Zasłużone zwycięstwo przemkowian 5 minut po zmianie stron przypieczętował Zielonka, który po przerwie spowodowanej urazem wrócił do wyjściowego składu. Wygrana Zametu mogła być jeszcze wyższa, ale rzutu karnego nie wykorzystał R. Leńczuk. - Bramki zdobywaliśmy po ładnych akcjach. Choć szans na utrzymanie praktycznie nie mamy, to walczymy do końca - dla dobrej atmosfery i własnego rozwoju - dodał Eugeniusz Kulesza.

ZAMET PRZEMKÓW - LOTNIK JEŻÓW SUDECKI 3:0 (2:0)

Bramki: 1:0 Matkowski (13), 2:0 Pilarek (40), 3:0 Zielonka (50).
Sędziował: Jakub Krawczun (Wrocław).
Widzów: 200.

ZAMET: P. Leńczuk - Macioł, Kwiatkowski, Kawecki (75 D. Niegot), R. Leńczuk, Sykuła, Szymkowiak, Matkowski (82 Urbaniak), Pilarek, Kunz, Zielonka.
LOTNIK: Mikulski - Turczyk, Piwiński, Wyka, Białkowski, Górski, Niemirski, Suchanecki, Gawlik, Górgul, Khodzamkulov.

(GB)