Skromna wygrana, za to grube emocje i cenne dwa punkty

Emocje do ostatnich sekund i szczęśliwe zakończenie. Tak jednym zdaniem można podsumować mecz z Piotrcovią Piotrków Trybunalski, który KPR Jelenia Góra wygrał 26-25, dzięki czemu zainkasował dwa jakże cenne, a może i bezcenne punkty. O sukcesie ekipy trenera Michała Pastuszki zadecydowała końcówka, w której nasze dziewczęta stać było na odrobienie strat, zdobycie złotego gola przez Aleksandrę Tomczyk oraz heroiczną obronę Moniki Ciesiółki, która w ostatniej akcji meczu nie pozwoliła piłce przekroczyć linii bramkowej.
Początek był wprost wymarzony, bo Tomczyk dwa razy pokonała Darię Opelt. Na jej trafienia skutecznie odpowiedziała Monika Kopertowska. Kolejne minuty to dominacja piotrkowianek, które w 12-ej minucie prowadziły 7-5. KPR walczył i dzięki bramkom Aleksandry Oreszczuk, Sabiny Kobzar i Joanny Załogi objął prowadzenie 10-8. Niestety nie udało się go utrzymać do końca pierwszej połowy, która zakończyła się wynikiem 12-13.
Druga połowa to walka o każdą klepkę parkietu i minuty zwątpienia jeleniogórskich kibiców, bo mecz długo nie układał się po ich myśli. W 48-ej minucie na tablicy widniał rezultat 18-21, do tego rzutu karnego nie wykorzystała Załoga i wydawało się, że losy meczu wiszą na włosku. Sygnał do walki dały Oreszczuk i Załoga waląc po oknach bramkę przyjezdnych, a pięć minut przed końcem brawurową akcją Magdalena Maziarz wyprowadziła nasz zespół na 23-22. Ostatnie kilkadziesiąt sekund to istny horror. 90 sekund przed końcem Tomczyk rzuca na 25-24, jednak piotrkowianki nie poddają się i Paulina Marszałek doprowadza do remisu. Ponownie sprawy w swoje ręce wzięła Tomczyk, która bombą pod poprzeczkę doprowadza halę do szaleństwa. Czas wydaje się stać w miejscu, co wykorzystują rywalki przeprowadzając ostatnią akcję. Aleksandra Kucharska zagrywa na skrzydło do Katarzyny Matyji, a ta ładuje ile sił w bramkę KPR-u. Ciesiółka odbija piłkę, ta jednak turla się do bramki, ale do niej nie wpada, bo bramkarka KPR-u desperacko ją wybija. Kibice już wiedzą, punkty zostają w Jeleniej Górze, a nadzieja na utrzymanie tli się nadal.
- No jest ta radość, nareszcie. Wymęczone, wywalczone, może też i trochę szczęśliwe. Ciężko nam się grało, ale realizowały to co sobie założyliśmy, ale walczyły, walczyły i jeszcze raz walczyły - cieszył się po meczu Michał Pastuszko.

KPR JELENIA GÓRA - PIOTRCOVIA PIOTRKÓW TRYBUNALSKI 26-25 (12-13)

KPR: Hoffman, Ciesiółka, Filończuk - Bilenia - 4, Tomczyk - 6, Maziarz - 1, Wojtas, Kobzar - 3, Załoga - 8, Jasińska, Kanicka, Oreszczuk - 4, Janas, Skowrońska.
PIOTRCOVIA: Sobińska, Kucharska, Matyja, Klonowska, Kopertowska - 4, Marszałek - 3, Wypych - 2, Opelt, Szafincka - 1, Ivanović - 7, Jałoszewska, Belmas - 6, Despodovska - 2, Sarnecka, Dronzikowska.

Piotr Kuban
foto: Piotr Kuban