Jeden gol i 12 kartek w Piechowicach

Halniak Miłków to cień zespołu z rundy jesiennej. Podopieczni trenera Sebastiana Szujewskiego po raz drugi wiosną stracili komplet punktów, tym razem w Piechowicach pokonała ich miejscowa Lechia.
Wygrana gospodarzy była skromna, bo 1-0. Mogło być lepiej, ale piechowiczanie nie wykorzystali wielu dogodnych sytuacji do zdobycia kolejnych bramek. Jeszcze przy wyniku 0-0 Radosław Paradowski obił poprzeczkę i słupek. W 25-ej minucie Lechia wyprowadziła kontrę trzech na jednego. Radek Paradowski, Dominik Pietrzykowski i Artur Śmigasiewicz zabawili się z defensorem miłkowian, a ten ostatni dopełnił formalności. Później golem mogli odpowiedzieć przyjezdni, ale Piotr Wawrzyniak w sytuacji sam na sam z Tomaszem Niemcem posłał piłkę nad poprzeczką. W drugiej połowie nadal to piechowiczanie nadawali ton grze, jednak bliżej wyrównania byli rywale. Dokładnie Szujewski, który przestrzelił z 12 metrów.
Dodajmy, że w tym meczu sędzia Mariusz Czechowski pokazał 12 żółtych kartek, z tego 7 gospodarzom. - Nie rozumiem tego szastania kartkami. Boisko było ciężkie i powodowało ostre grę. Myślę, że arbiter przesadził - mówił po meczu Marcin Ramski, trener Lechii. - Wygraliśmy na pewno zasłużenie. Szkoda, że nie zdobyliśmy więcej goli, bo sytuacji było ku temu mnóstwo. Chłopaki zagrali na maksa z zaangażowaniem, za co im dziękuję - dodał szkoleniowiec.

LECHIA PIECHOWICE - HALNIAK MIŁKÓW 1-0 (1-0)

Bramki: 1-0 Śmigasiewicz 25'.
Żółte kartki: Pietrzykowski, Mackiewicz, Palewicz, Myjak, Misiura, Kwiatkowski, W. Paradowski oraz Ługowski, Stelmach, Klempouz, Wawrzyniak, Kędzierski.
Sędziowali: M. Czechowski jako główny oraz L. Olejarczyk i G. Soroka.

LECHIA: Niemiec - Kwiatkowski, Lewandowski (40' W. Paradowski), Mackiewicz, Misiura, Myjak, Palewicz, R. Paradowski, Pietrzykowski (75' Walczak), Śmigasiewicz, Woronowicz.
HALNIAK: Szpytma - Kędzierski, Klempouz, Ługowski, Marciniak, Rosek (46' Bińczyk), Stelmach, Szaraniec, Szujewski, Szymczyk, Piotr Wawrzyniak.

Piotr Kuban
foto: Piotr Kuban