Dramat Lotnika w ostatnich sekundach

Piłkarze Lotnika Jeżów Sudecki przegrali na własnym stadionie z Włókniarzem Mirsk i ich sytuacja w kontekście walki o utrzymanie w IV lidze jest coraz gorsza. Jedynego gola w doliczonym czasie gry zdobył Paweł Juźwik.
Piękna wiosenna pogoda przyciągnęła na stadion przy Sportowej blisko 200 osób. Niestety do przerwy musieli się nudzić, bo obie drużyny grały leniwie i zachowawczo. O ile można było zrozumieć bezpiecznych ligowego bytu gości, to mający nóż na gardle jeżowianie zdecydowanie za mało udzielali się w ofensywie. Na dodatek mogli udać się na przerwę przegrywając, bo w doliczonym czasie gry Robert Turczyk dotknął piłki ręką we własnej 16-tce i arbiter nie miał wątpliwości, by wskazać na wapno. Na szczęście dla gospodarzy na linii bramkowej nie zawiódł Dariusz Mikulski, a Paweł Niemienionek z kwaśną miną schodził do szatni.
W drugiej połowie coś się zaczęło dziać, głównie pod bramką mirszczan. Z bliska nad poprzeczką huknął Maciej Suchanecki, później szczęścia z dystansu próbował Krzysztof Białkowski. Od czasu do czasu Włókniarz próbował się odgryzać. W 81-ej minucie Sebastian Wyka podał do Kamila Masela, który z kilku metrów nie trafił w bramkę. W doliczonym czasie gry z rzutu wolnego dośrodkował piłkę Jarosław Wichowski, sprytnie z woleja uderzył ją Paweł Juźwik i ta wpadła za kołnierz Mikulskiemu. 0-1, trzy punkty pojechały do Mirska.

LOTNIK JEŻÓW SUDECKI - WŁÓKNIARZ MIRSK 0-1 (0-0)

Bramka: 0:1 Juźwik 90'+1'.
Żółte kartki: Szwagrzyk oraz Dasiak.
Sędziowali: Marcin Teklak jako główny oraz Bartłomiej Tomarski i Adam Bukowski (Wałbrzych).
Widzów: 200.

LOTNIK: Mikulski - Białkowski, Turczyk, Kieć, Kierlik, Niemirski (70' Górski), Piwiński (72' Wyka), Szwagrzyk, Suchanecki, Rudnicki (46' Masel), Górgul.
MIRSK: Swarzyński - Dasiak, Ł. Niemienionek, P. Niemienionek, Juźwik, Kik (64' Popiel), Żukowski, Jabłonowski (88' Jasiński), D. Grygiel (80' Krawiec), Wichowski, B. Morzecki (73' Popławski).

Piotr Kuban
Foto: Piotr Kuban