Koncert Węglarza przy Złotniczej

Od porażki rozpoczęli wiosenne granie piłkarze Karkonoszy Jelenia Góra. Nasz zespół w strugach zimnego deszczu zasłużenie przegrał przy Złotniczej z Orlą Wąsosz 1-3. Bohaterem meczu był Konrad Węglarz, który opuszczał murawę z hat-trickiem na koncie.
Team trenera Piotra Bolkowskiego od pierwszych minut potwierdził opinię, że w rundzie wiosennej będzie jedną z groźniejszych ekip. Piłkarze Orli mieli pomysł na grę i już w 12-ej minucie zmaterializowali go na bramkę. Po sprytnej akcji z bliska Węglarz wpakował piłkę do sieci. Oskar Wieliczko nie miał nic do powiedzenia, podobnie zresztą jak przy kolejnych golach dla gości. Do przerwy miał za to kilka udanych interwencji po strzałach piłkarzy z Wąsosza. Sytuacje miały też Karkonosze. Najbliżej pokonania Wielogórskiego był Robert Lekszycki, jednak trafił piłką tylko w poprzeczkę.
Po zmianie stron deszcz nie odpuszczał. Jeleniogórzanie do odrabiania strat zabierali się dosyć niemrawo i szczerze mówiąc bliżej zdobycia drugiej bramki byli goście. Udało im się tego dokonać w 71-ej minucie. Niestety przy potężnym udziale Tobiasza Kuźniewskiego. Zawodnik Karkonoszy strącił piłkę głową idealnie pod nogi Węglarza, który dopełnił formalności. Na obrót wydarzeń boiskowych trener Marek Siatrak zareagował dwiema zmianami. Miło było zobaczyć po bardzo długiej przerwie Tomasza Krakówkę. Na murawie pojawił się też Maksymilian Denis. Obaj swoimi poczynaniami dodali wigoru biało - niebieskim. Podobać mogła się zwłaszcza postawa Denisa, choć zagrał tylko kwadrans, dał się zauważyć i rozruszał trochę akcje KSK w ofensywie. W 79-ej minucie zapaliło się zielone światełko dla Karkonoszy, bo Bartosz Poszelężny technicznym strzałem z linii pola karnego zadbał o trafienie kontaktowe. Pięć minut przed końcem wąsoszanie odarli ze złudzeń garstkę zmarzniętych kibiców. Szybką kontrę kapitalną główką sfinalizował Węglarz i było po sprawie.
Podsumowując, Orla zrobiła przy Złotniczej lepszy wynik niż na własnym stadionie, jednak nie powinno to dziwić, bo goście po zimowych wzmocnieniach są naprawdę solidną ekipą. Porażkę trzeba przyjąć na klatę i spokojnie przygotować się do meczu w Wykrotach, gdzie również łatwo nie będzie, tym bardziej, iż tam jeleniogórzanie nie mają co liczyć na występ, na tak dobrze przygotowanym boisku, jakim dysponuje stadion w Parku Sportowym Złotnicza. Twardy zespół trenera Grzegorza Romana potrafi wykorzystać atuty faktu bycia gospodarzem, więc tylko walka od pierwszej do ostatniej minuty może nam zapewnić punkty na terenie beniaminka.

KARKONOSZE JELENIA GÓRA - ORLA WĄSOSZ 1-3 (0-1)

Bramki: 0-1 Węglarz 12', 0-2 Węglarz 71', 1-2 Poszelężny 79', 1-3 Węglarz 85'.
Żółte kartki: Pytel oraz Puchała.
Sędziowali: Adam Karasewicz jako główny oraz Mateusz Banaszak i Marek Michalak.
Widzów: 80.

KSK: Wieliczko - Kuźniewski, Wawrzyniak, Woźniczka, Szramowiat (27' Kozołubski), Pytel, Poszelężny, Wersocki, Lekszycki (75' Denis), Firlej, Kowalski (75' Krakówka).
ORLA: Wielogórski - Stuczyk, Jurga, Puchała, Makieła, Bojanowski (82' Koroś), Kendzia, Możdrzech (80' Kacprzak), Sobieraj, Węglarz (88' Rzepka), Gęstwa.

Piotr Kuban
foto: Olaf Ludwig