Zaskoczyli po przerwie

Koszykarze Sudetów Jelenia Góra zrobili pierwszy krok, by awansować do kolejnej rundy fazy play off. Dzisiaj w hali im. Mariana Koczwary nasz team w pierwszym meczu pokonał Gimbasket Wrocław 77-69.
Będący zdecydowanym faworytem jeleniogórzanie długo nie potrafili się przebudzić, co sprawiło, że przegrali dwie pierwsze kwarty. Przerwa i reprymenda od trenera Ireneusza Taraszkiewicza podziałała na zespół zbawienie i w trzeciej kwarcie gospodarze szybko odrobili straty oraz objęli prowadzenie. Młody zespół z Wrocławia nie odpuszczał i szukał swojej szansy w akcjach zaczepnych, jednak solidna obrona Sudetów przyniosła kilka szybkich kontr, które ku zadowoleniu kibiców definitywnie wyjaśniły sytuację na parkiecie, na korzyść jeleniogórzan.
- Nie byliśmy sobą przed przerwą. Jak to wyjaśnić? To był dziwny tydzień. Kontuzje, choroby, nie mogliśmy normalnie trenować i to są tego konsekwencje. Musiałem rotować małą ilością zawodników na parkiecie, aby sobie przypomnieli jak jeszcze dwa czy trzy mecze temu grali. Rewanż nie będzie formalnością, ale jest szansa, aby skończyć tę rywalizację wynikiem 2-0. Będziemy starali się to zrobić, tym bardziej, że będzie mógł już zagrać, chory dzisiaj Jarek Wilusz - powiedział po meczu trener Ireneusz Taraszkiewicz.

SUDETY JELENIA GÓRA - GIMBASKET WROCŁAW 77-69 (18-22, 13-14, 22-14, 24-19)

SUDETY: Jyż - 7, Raczek - 9, Szmidt, Zuber - 4, Niesobski - 28, Plewa, Ostrowski - 16, Minciel - 13, Wilusz, Wasilewski.
GIMBASKET: Małachowski - 13, Kamberski - 5, Mańkiewicz, Obrocki, Gworek - 23, Chwastyk - 8, Wajerowski - 4, Rogoziński - 1, Malitka - 15, Szeszycki.

Piotr Kuban
foto: Piotr Kuban