Blisko niespodzianki

KPR Jelenia Góra dzielnie walczył z faworyzowanym rywalem z Gdańska, ale ostatecznie uległ 30:32. Przez wiele minut to jeleniogórzanki były na prowadzeniu.
Spotkanie dostarczyło kibicom wielu emocji. Gospodynie grały niezwykle ambitnie i nie ustępowały drużynie z Gdańska. W 10. min po akcji Aleksandry Tomczyk KPR wygrywał już 5:2. AZS odpowiedział jednak serią 4:0 i wyszedł na prowadzenie. Ostatecznie do przerwy na tablicy wyników widniał remis po 15. W ekipie gospodyń świetnie prezentowały się Sabina Kobzar oraz Joanna Załoga. Jeszcze więcej emocji było po przerwie. Po akcjach Karoliny Siódmiak i Pauli Mazurek zespół z Gdańska odskoczył na 3 bramki. Wydawało się, że mecz jest wówczas rozstrzygnięty. Gospodynie jednak nie rezygnowały i kwadrans przed końcem ponownie był remis (26:26). W zaciętej końcówce górę wzięło już doświadczenie przyjezdnych, które ostatecznie wygrały 32:30.

KPR JELENIA GÓRA - AZS ŁĄCZPOL GDAŃSK 30:32 (15:15)

KPR: Ciesiółka, Filończuk - Kobzar 9, Załoga 9, Janas 4, Bilenia 4, A. Tomczyk 2, Jasińska 1, Bielecka 1, Kanicka. Kary: 4 minuty.

AZS: Kayumova, Chojnacka - Kalska 8, Siódmiak 6, Stachowska 6, Górna 5, Mazurek 4, Masna 3, M. Tomczyk, Skonieczna, Cirjan, Gędłek. Kary: 4 minuty.

(GB)