BKS na drodze do awnasu

Kiedy w sezonie 2014/2015 klub z Bolesławca zakończył rozgrywki czwartej ligi na piątym miejscu w tabeli nikt nie spodziewał się tego, co stało się w kolejnym piłkarskim roku kalendarzowym. Po rundzie jesiennej w związku z kłopotami kadrowo-organizacyjnymi zespół został wycofany z rozgrywek. Dla kibiców zasłużonego dla regionu klubu to był szok. Po przerwie klub z drużyną seniorską postanowił rozpocząć nowy rozdział w historii. W związku z wycofaniem się z rozgrywek BKS Bobrzanie trafił do A klasy. Siła drużyny opierała się na wychowankach i osobach od lat związanych z klubem. Opaskę kapitana założył Józef Pietrzak a szkoleniowcem bolesławian został duet trenerski Tomasz Fulczyński - Mariusz Rutkowski. Na początku sympatycy bolesławieckiego futbolu byli pełni obaw. Po upływie pewnego czasu okazało się, że nie potrzebnie. Drużyna nadawała bowiem ton rozgrywkom i cały czas utrzymywała się w ścisłej czołówce. Łatwo jednak nie było. Obok wysokich wygranych z ekipami z Kraśnika Dolnego, Ocic, Osiecznicy czy Węglińca były też mecze, w których bolesławianie na sukces musieli się solidnie napracować. Wyniki pojedynków z Łaziskami (4:3), GKS Tomaszów Bolesławiecki i LZS Brzeźnik (2:1) oraz GKS Gromadka (1:1) oddają, że rywale przed uznaną marką nie zamierzali klękać. W klubie żałują porażki w prestiżowym meczu z Chrobrym Nowogrodziec (0:2) i deklarują wiosenny rewanż. Siłą zespołu była dobra atmosfera. Jeśli natomiast chodzi o boisko na uwagę zasługuje postawa drużyny w obronie. Zespół stracił tylko 11 bramek. Pod tym względem ustępuje tylko wiceliderowi z Parzyc, który do bolesławian traci tylko dwa punkty. BKS Bobrzanie moc pokazał także w ataku. Strzelił 57 bramek, z czego autorem 17 był Łukasz Graczyk. Bramkarzy rywali pokonywali również Adrian Popek (9 bramek), Paweł Rissmann (8), Mirosław Markowski (7), Oskar Pochwała (5), Tomasz Fulczyński (3), Dawid Kizyma (2), Piotr Juszczak, Oliwier Gasiak, Jakub Zarzycki, Maciej Zielonka oraz Jan Górniak (samobójcza, GKS Iwiny) i Edward Iwanowski (samobójcza, LKS Kraśnik Dolny). Mimo prowadzenia w tabeli w Bolesławcu zdają sobie sprawę, że runda wiosenna będzie znacznie trudniejsza. - W zespole jest dobra atmosfera i wszystko idzie w dobrym kierunku. Liczymy, że wiosną podtrzymamy passę - powiedział Tomasz Jasiński z obozu BKS Bobrzanie.

GB