Lider wygrał przy Morcinka

Nie udało się koszykarkom MKS MOS Karkonosze Jelenia Góra odnieść kolejnej wygranej na I-ligowych parkietach. Tym razem ekipa Pomarańczarni MUKS Poznań była poza zasięgiem gospodyń.
Liderki pokazały w Jeleniej Górze solidny i skuteczny basket. Już w pierwszej kwarcie udało im się wypracować 10-punktową przewagę, którą później powiększyły. Prowadzone przez Natalię Małaszewską Karkonosze w ostatniej ćwiartce próbowały zniwelować straty, ale pogoń skutecznie przerwały poznanianki, m.in. rzutami za trzy punkty, po których piłka zatrzepotała w siatce podczas całego meczu, aż 10 razy.
- Wynik wskazuje, że MUKS był dzisiaj zdecydowanie lepszy. Nie postawiliśmy trudnych warunków ani w obronie, ani w ataku. Duża nieskuteczność z naszej strony, natomiast Poznań imponował rzutami za trzy punkty. Czy mając lepszy dzień mogliśmy z takim zespołem zdziałać coś więcej? Nie wiem, to jest bardo doświadczony zespół. Wiele z tych dziewczyn jeszcze niedawno grało w ekstraklasie. Trudno się gra z takim przeciwnikiem. Może przy niesamowitej skuteczności dałoby się coś zrobić. W każdym razie na dzisiaj MUKS to bardzo mocny team, moim zdaniem najlepszy w tej lidze i będzie grał o awans - powiedział po meczu Jerzy Gadzimski, trener Karkonoszy.
- Kluczem do wygranej była nasza gra zespołowa, na pewno w odniesieniu zwycięstwa pomogła nam dobra skuteczność za trzy punkty. Trochę się tego meczu obawialiśmy, bo w Łodzi kontuzję złapał nasz center Barbara Misiewicz. Miło usłyszeć od trenera rywali, że jesteśmy najlepszym zespołem w lidze. Póki co nie myślimy o awansie, chcemy grać i wygrywać z meczu na mecz. To jest nasz cel na najbliższy okres - skomentował Maciej Brodziński, trener poznanianek.

MKS MOS KARKONOSZE - POMARAŃCZARNIA MUKS POZNAŃ 61-79 (14-24, 11-19, 14-19, 22-17)

KARKONOSZE: Małaszewska - 25, Szubrowska - 4, Mach - 4, Boduch, Młynarczyk - 8, Bernaś, Pawlukiewicz - 18, Ratajczak, Michniewicz - 2, Kryszpin, Kwietoń.
MUKS: Klatt - 21, Olszewska - 5, Durak - 24, Bednarczyk - 17, Policha, Szemraj - 4, Szarzyńska, Rembalska, Pilichowska - 5, Kowalewska - 3.

Piotr Kuban
foto: Alberto Contador