Miłe złego początki AKS-u

Gospodarze od początku grali agresywnie i nie pozwalali rozwinąć Zagłębiu skrzydeł. Taktyka przyniosła powodzenie w 17. min kiedy AKS na prowadzenie wyprowadził A. Wasilewski. Strata bramki podrażniła lubinian, którzy zaczęli dominować na boisku. Zagłębie stwarzało sytuacje, ale bez zarzutu spisywał się Kretkowski. Golkiper skapitulował dopiero w 45. min po strzale Szymankiewicza. Po przerwie przyjezdni grali jeszcze szybciej, zmuszając rywali do błędów. Lider rozgrywek za sprawą trafień Piotrowskiego, Szymakiewicza i Siemaszki ostatecznie wygrał 5:1. - Chcieliśmy zagrać z Zagłębiem otwarty futbol. I o ile przed przerwą jeszcze wszystko funkcjonowało po naszej myśli, to później rywal nam po prostu odjechał. Mimo wszystko chciałbym podziękować chłopakom za walkę i zaangażowanie. Zagraliśmy na tyle, na ile było nas stać w tym momencie - powiedział po meczu Jarosław Krzyżanowski, trener klubu ze Strzegomia.

AKS GRANIT STRZEGOM - ZAGŁĘBIE II LUBIN 1:5 (1:1)

Bramki: 1:0 A. Wasilewski (17), 1:1 Szymankiewicz (45), 1:2 Piotrowski (52), 1:3 Szymankiewicz (56), 1:4 Siemaszko (61), 1:5 Siemaszko (90).
Żółte kartki: Serweciński oraz Oko.
Sędziował: Radosław Kasprzyk (Wrocław).
Widzów: 200.

AKS: Kretkowski - Durajczyk (83 Sabat), Gołąbek, Sudoł, Krupnik, Domaradzki (85 Szerszeń), Sobczak, Alwin (79 Kuczma), D. Krzyżanowski (58 Serweciński), A. Wasilewski (83 Kloc), M. Wasilewski (73 Nitarski).
ZAGŁĘBIE II: Hładun - Błąd, Jończy, Oko, Bieliński, Giziński (82 Nowacki), Mucha, Soszyński, Siemaszko, Szymankiewicz, Piotrowski (72 Nowak).

GB