To było coś!

Fantastyczne emocje przeżyli w niedzielę w hali SP nr 10, kibice koszykarek Karkonoszy Jelenia Góra. Prowadzony przez trenera Jerzego Gadzimskiego zespół, tracił już w czwartej kwarcie 17 punktów do Tęczy Leszno, mimo to zdołał odrobić straty i wygrać mecz w regulaminowym czasie gry. Po ostatniej syrenie nasze koszykarki zostały pożegnane przez fanów owacją na stojąco.
Kluczowa w decydujących momentach spotkania była postawa Natalii Małaszewskiej, która zdobyła ważne punkty, do tego nie pozwoliła poddać się drużynie. Na 10 sekund przed końcem "Mała" celną trójką doprowadziła do remisu po 66. Chwilę później bohaterka spotkania podczas walki o piłkę została sfaulowana przez Justynę Holtyn i dwoma rzutami wolnymi zagwarantowała komplet punktów Karkonoszom.
Radości po meczu nie krył trener Gadzimski. Jak mówi, na gorąco ciężko mu uwierzyć, że jego ekipa potrafiła wygrać to spotkanie. Chwalił swoje zawodniczki oraz im dziękował za niezłomną postawę do ostatniej sekundy. Miejmy nadzieję, że teraz wspólnie przekują ten sukces w kolejne dobre występy.

MKS MOS KARKONOSZE JELENIA GÓRA - TĘCZA LESZNO 68-66 (13-16, 11-17, 15-18, 29-15)

KARKONOSZE: Małaszewska - 27, Szubrowska - 2, Rola - 4, Mach - 4, Boduch, Młynarczyk - 12, Bernaś, Pawlukiewicz - 19, Ratajczak, Michniewicz.
TĘCZA: Woźniak, Dąbrowska - 6, Krajewska - 2, Giedrojć - 4, Holtyn - 13, Gadkowska - 14, Wojdalska - 19, Brambor, Budeń - 4, Batóg - 4.

Piotr Kuban
foto: Mario Cipollini