Beniaminek ograł KPR w derbach

Nie będą dobrze wspominać pierwszych derbów na poziomie PGNiG Superligi z KPR-em Kobierzyce, kibice KPR-u Jelenia Góra. Pierwszy zawód spotkał ich już podczas rozgrzewki zawodniczek, bowiem okazało się, że w kadrze żółto - niebieskich brakuje liderki zespołu Sabiny Kobzar, która w piątek podczas treningu doznała kontuzji nosa. Drugi, po ostatniej syrenie, gdyż na tablicy świetlnej widniał wynik 23-28.
Spotkanie rozpoczęło się od gola Beaty Skalskiej. Po 10 minutach KPR prowadził 5-4. Chwilę później gol Oktawii Bieleckiej pozwolił gospodyniom powiększyć przewagę. Kolejne minuty to dominacja podopiecznych trenera Tomasza Konitza i szybko zrobiło się 10-6. W 20-ej minucie Tataina Bilenia trafiła na 12-9. Jak się okazało, były to miłe złego początki, bowiem od tego momentu w grze naszych dziewcząt coś się zacięło, natomiast przyjezdne odrabiały straty, a Jagoda Linkowska dała im prowadzenie 13-12. Rezultat do przerwy na 13-15 ustaliła celnym rzutem z siedmiu metrów Anna Mączka. Nabuzowane udaną końcówką pierwszej połowy kobierzyczanki, weszły w drugie starcie w znakomitym stylu. Trafienia Skalskiej i Paulin Wojdy pozwoliły im odskoczyć na pięć goli. Jeleniogórzanki nie potrafiły odpowiedzieć punktami. Przez 10 minut KPR zdobył tylko jednego gola, a jego poczynaniami kierował chaos. W 54-ej minucie Joanna Załoga zmniejszyła dystans do dwóch goli, ale był to maks możliwości naszego zespołu. Końcówka to totalna dominacja ekipy gości zarówno na parkiecie jak i trybunach. Na boisku prym wiodła najskuteczniejsza tego dnia Mączka, a na trybunach liczna i głośno dopingująca grupa kibiców z Kobierzyc, która w euforii opuściła halę w Parku Sportowym Złotnicza.
Dodajmy, że kobierzyczanki przyjechały do Jeleniej Góry mając w składzie pięć zawodniczek, które w przyszłości występowały przy Złotniczej, w tym trzy, które odeszły ostatniego lata. To właśnie do nich skierowana była oprawa jeleniogórskich kibiców. "Walczymy o byt, wy uciekacie. Cechuje nas honor, wy go nie znacie!", to dosyć naiwne i infantylne hasła, do tego zupełnie bezzasadne i oderwane od realiów funkcjonowania zawodowych sportowców oraz sytuacji z jaką w jeleniogórskim klubie zetknęły się zawodniczki. - Nie będę się wypowiadać na temat zachowania kibiców, rozumiem, że nasze odejście z klubu było dla nich równie ciężkie jak dla nas - z klasą odniosła się do tej sytuacji Martyna Michalak.

KPR JELENIA GÓRA - KPR KOBIERZYCE 23:28 (13:15)

JELENIA GÓRA: Ciesiółka, Hoffman - Załoga 8, Bilenia 5, Janas 4, Tomczyk 2, Jasińska 2, Bielecka 1, Maziarz 1. Kary: 6 minut.
KOBIERZYCE: Demiańczuk, Olejnik, Słota - Mączka 10, Skalska 7, Linkowska 4, Wojda 4, Wesołowska 2, Bartkowska 1, Kazimierska, Łyszczyk, Łuczkowska, Szymańska, Jagoda Michalak. Kary: 2 minuty.

Piotr Kuban
foto: Giampaolo Cheula