Lechia pokazała charakter

Z dalekiej podróży wrócili w meczu z Victorią Czadrów piłkarze piechowickiej Lechii. Gospodarze przegrywali już 0-2, jednak zdołali odwrócić losy spotkania i pokonali rywali 4-2.
Początek spotkania piechowiczanie przespali całkowicie i już w 4-ej minucie Patryk Paździor powinien otworzyć wynik meczu, jednak przegrał pojedynek z golkiperem Lechii. Poprawił się 120 sekund później, gdy minął Dawida Patkowskiego i umieścił piłkę w pustej bramce. Pokrzepieni golem czadrowianie poszli za ciosem, a drugiego gola zdobył główką po rzucie wolnym Łukasz Sochacki. W 36-ej minucie ekipa trenera Marcina Ramskiego złapała kontakt, bo skutecznie z rzutu wolnego przymierzył Dominik Pietrzykowski. W ten sam sposób miejscowi doprowadzili do remisu, tym razem koledzy gratulowali Radosławowi Palewiczowi. Kwadrans przed końcem Lechia wyszła na prowadzenie. W zamieszaniu tuż przed linią bramkową obrońca Victorii wybił piłkę Mateuszowi Myjakowi, ta trafiła na 10 metr do Pietrzykowskiego, który przytomnie skierował ją do sieci. Ostatni gol to dzieło rezerwowego Piotra Śmiecha. Zdobył go minutę po wejściu na murawę.

LECHIA PIECHOWICE - VICTORIA CZADRÓW 4-2 (1-2)

Bramki: 0-1 Paździor 6', 0-2 Sochacki 22', 1-2 Pietrzykowski 36', 2-2 Palewicz 56', 3-2 Pietrzykowski 74', 4-2 Śmiech 89'.
Czerwona kartka: Morański w 87' za dwie żółte.
Żółte kartki: Morański x2, Maciuszek.
Sędziował: Adam Trudziński.
Widzów: 100.

LECHIA: Patkowski - Kwiatkowski, Lewandowski, Misiura, Myjak, Palewicz, R. Paradowski (88' Śmiech), W. Paradowski (90' Walczak), Pietrzykowski (90' Kowalski - Ciepiela), Śmigasiewicz.
VICTORIA: Czepielewicz - Bitniak, Maciuszek, Morański, Orszulak, Paździor (68'Stepko), Skrzypiec, Sochacki, Stachera, Stanisławski (46' Piętka), Urbanowicz.

Piotr Kuban
foto: Greg LeMond