Nadzieje prysły po przerwie

Od początku gospodynie starały się narzucić swój styl gry. Dzięki dobrej grze Karoliny Siódmiak AZS po kwadransie gry prowadził 10:5. KPR nie zamierzał jednak rezygnować. Prym w ekipie przyjezdnych wiodły Sabina Kobzar i Tatiana Bilenia. Gdy ta druga zdobyła gola w 21. min jeleniogórzanki przegrywały tylko 9:11. AZS zdołał ponownie odskoczyć, ale ekipa trenera Tomasza Konitza ponownie doskoczyła na dwa trafienia (12:14). Niestety z perspektywy przyjezdnych po przerwie gdańszczanki ponownie odskoczyły i tym razem już nie dały się doścignąć. Gospodynie zaczęły dobrze bronić i wyprowadzać kontry. Po jednej z nich było już 25:17. Wypracowanej przewagi AZS już nie oddał i ostatecznie wygrał 31:21.

AZS ŁĄCZPOL GDAŃSK - KPR JELENIA GÓRA 31:21 (14:12)

AZS: Kajumowa, Chojnacka - Pasternak 5, Żukowska 4, Gędłek 4, Skonieczna 4, Stachowska 3, Kalska 3, Siódmiak 3, Masna 2, Górna 2, Ciura 1, Cirjan, Lalewicz, Mazurek. Kary: 6 min.

KPR: Ciesiółka, Filończuk - Kobzar 10, Bilenia 6, Załoga 3, Jasińska 1, Koc 1, Tomczyk, Kanicka, Janas, Bielecka, Maziarz, Oreszczuk, Herbut. Kary: 6 min.

GB