KPR powalczył w Koszalinie

W początkowej fazie meczu przyjezdne radziły sobie bardzo dobrze. W 7. min gry KPR prowadził 5:4. AZS doszedł do głosu dopiero po 20 minutach. Miejscowe uspokoiły grę i zaczęły wykonywać nakreślone przed meczem założenia. W bramce bardzo dobrze zaczęła też radzić sobie Marta Wiercioch (w pierwszej połowie obroniła choćby 4 rzuty karne). Gospodynie podkręciły tempo, wyszły na prowadzenie i po pierwszej połowie miały siedem bramek przewagi (18:11). Po zmianie stron jeleniogórzanki nie odpuszczały i starały się odrabiać straty. Dzięki dobrej grze Joanny Załogi KPR zbliżył się do swoich rywalek na dystans czterech goli (20:16). Niestety z perspektywy przyjezdnych w krótkim odstępie czasu dwukrotnie na ławkę kar została odesłana jedna z najlepszych na parkiecie Sabina Kobzar. Koszalinianki, wśród których po zmianie stron prym wiodła Romana Roszak szybko to wykorzystały. 10 minut przed końcem było już 32:23 dla gospodyń. Żółto-niebieskie ambitnie jednak próbowały i w końcówce wykorzystały fakt, że AZS otrzymał podwójną dwuminutową karę. Na ławkę powędrowały Walentyna Niesciaruk oraz Klaudia Domaros. Ostatecznie KPR uległ 30:34. Kto wie czy wynik nie byłby odwrotny gdyby jeleniogórzanki miały lepszą skuteczność z linii rzutów karnych. Wykorzystały tylko 8 na 14 przyznanych prób.

ENERGA AZS KOSZALIN - KPR JELENIA GÓRA 34:30 (18:11)

ENERGA AZS: Kowalczyk, Wiercioch - Roszak 8, Nestsiaruk 7, Michałów 5, Stasiak 4, Błaszczyk 3, Sądej 3, Kołodziejska 2, Chmiel 1, Izak 1, Budnicka, Protsenko, Tracz, Domaros, Kaczanowska. Kary: 16 min.
KPR: Hoffman, Filończuk - Bilenia 9, Załoga 8, Kobzar 7, Jasińska 2, Tomczyk 2, Herbut 1, Janas 1, Bielecka, Kanicka, Oreszczuk. Kary: 10 min.

GB