Łużyce załatwiły sprawę do przerwy

Gospodarze przystąpili do meczu podbudowani wyjazdową wygraną ze Stellą. Beniaminek ze Starych Jaroszowic w pechowych okolicznościach w ostatniej kolejce przegrał natomiast z Twardym. Atmosfera środowej serii gier przeniosła się na początek spotkania. Już w pierwszej minucie Grygo grał piłkę do Fereńca, a ten wyczekał bramkarza gości i ze spokojem otworzył wynik. Później Łużyce dominowały i miały okazje by podwyższyć wynik. Przykładowo po strzale aktywnego Bojdzińskiego piłka odbiła się od słupka. Po chwili do siatki skierował ją Grygo. Był on jednak na pozycji spalonej i bramka nie została uznana. Ten sam piłkarz w dalszej części pierwszej połowy główkował piłką w słupek. Wynik dopiero tuż przed przerwą podwyższył Kościecha, który fantastycznie przymierzył w prawy róg zza pola karnego. Po zmianie stron gospodarze kontrolowali sytuację i dowieźli bezpieczny wynik do ostatniego gwizdka. W końcówce zespół trenera Rafała Wichowskiego mógł pokusić się o podwyższenie wyniku, ale kilka razy bardzo dobrze spisał się Polański.

ŁUŻYCE - STARE JAROSZOWICE 2:0 (1:0)

Bramki: 1:0 Fereniec (1), 2:0 Kościecha (44).
Żółte kartki: Stoń, Młynarski, Kościecha, Jańczyk oraz M. Nizioł.
Sędziował: Krzysztof Sobol.
Widzów: 100.

ŁUŻYCE: Jańczyk - Stoń, Łotecki, Rogalski, Piaśnik, Misiurek (85 Berliński), Jakimowicz, Fereniec (83 Sitek), Bojdziński, Kościecha (88 Puzio), Grygo (60 Młynarski).
KS: Polański - Szumiata, M. Król (79 Sikora), M. Nizioł, Kondas, Zdanowicz (46 T. Król), K. Nizioł, P. Pokropywny, Cybulski (79 D. Nizioł), Budzianowski, Cieślicki.

GB