Karkonosze chcą zgarnąć pełną pulę

Apis Jędrzychowice to najbliższy rywal Karkonoszy Jelenia Góra. Nasz zespół w sobotę (27 sierpnia 2016, godz. 17:00) będzie gościem na stadionie beniaminka IV ligi dolnośląskiej, gdzie bawił już wiosną tego roku w ramach rozgrywek Pucharu Polski OZPN Jelenia Góra. Wtedy górą byli podopieczni trenera Artura Milewskiego, ogrywając Apis 4-3. W lidze ostatni raz obie ekipy krzyżowały buty piłkarskie w sezonie 2006/2007. Dwa razy góra byli biało - niebiescy. Pod wodzą Tomasza Arteniuka wygrali w Jędrzychowicach 1-0, by w rewanżu pokonać ten zespół 3-1. Szkoleniowcem KSK był wówczas Artur Seta.
Tyle o ostatniej historii. Teraźniejszość zapowiada ciężką przeprawę Karkonoszy, bo Apis to obecnie solidna marka. Po falstarcie z Nysą Zgorzelec, zespół odkręcił się w Jeżowie Sudeckim, gdzie władował gospodarzom pięć sztuk, sam zaś zachował czyste konto. Jeleniogórzanie wystartowali podobnie, bo również w pierwszej kolejce zanotowali bezbramkowy remis, by w drugiej serii pewnie pokonać Piasta Wykroty 4-1. Zespół na zaraniu ligi na pewno wyżej notowany niż Lotnik.
Kibiców klubu ze Złotniczej zapewne ucieszy wiadomość, iż cały tydzień wraz z drużyną przepracował Marek Wawrzyniak. Do ekipy dołączył też Mateusz Cichoń. Jutro (26 sierpnia 2016) na treningu okaże się czy do gry będą zdolni Maksymilian Denis i Michał Dubiel. Jak mówi Marek Siatrak, ten drugi może pauzować nawet do 10 dni, ale ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła. Oprócz ewentualnych złych informacji związanych z jutrzejszym treningiem, są też wiadomości dobre, bowiem ma się na nim pojawić po raz pierwszy Michał Piechuta, który wrócił już zza granicy i dołączy do kadry Karkonoszy.
- Jedziemy do Jędrzychowic po trzy punkty - przekonuje Siatrak. - Szanujemy rywala, ale sami mamy też dobry zespół i ja w niego wierzę. Stawiam 2-0 dla Karkonoszy - dodaje. Trzymamy za słowo.

Piotr Kuban