Śląsk uświetnił jubileusz Olimpii

Kowarska Olimpia ma już 70 lat. Z okazji jej jubileuszu miasto pod Śnieżką odwiedził o rok młodszy Śląsk Wrocław. Zespół trenera Mariusza Rumaka przyjechał w pełnym składzie, czym sprawił przyjemność zarówno swoim rywalom, jak i kowarskim fanom, wśród których nie brakuje kibiców WKS-u.
Biało - zieloni w meczu z przedstawicielem ekstraklasy zaprezentowali się bardzo przyzwoicie. Co prawda przegrali 0-2, jednak momentami potrafili nawiązać walkę z renomowanym rywalem. Kowarzanie mogli mówić też o pechu, bo tak słabej interwencji Ołeksij Kazakov nie zanotował przez cały sezon. Przy drugim golu Ryoty Morioki Ukrainiec nie miał nic do powiedzenia.
Mecz ze Śląskiem był głównym daniem obchodów zacnego jubileuszu, ale wiele działo się też przed i po jego zakończeniu. Już od rana na stadionie toczyły się turniejowe zmagania grup młodzieżowych. Trwał też festyn, bowiem rocznicowe obchody zestawiono z "Dniami Kowar". Jeśli ktoś lubi występy estradowe połączone z konsumpcją przysmaków, z grilla połączoną z łykiem piwa, na nudę nie miał prawa narzekać. Przed meczem na środku boiska pojawił się zapalony znicz. O pamięć nie żyjących już kowarskich sportowców zadbał Bogdan Andrzejewski, od dekad wielki kibic Olimpii i zarazem historyk klubu. Po wyprowadzeniu drużyn przez trójkę sędziowską na murawie pojawił się też prezes klubu Janusz Kwak. Szef klubu odebrał gratulacje od prezesa OZPN Andrzeja Kowala i starosty jeleniogórskiego Anny Konieczyńskiej. Później na 70 minut (grano 2 x 35) uwaga 1500 kowarzan skupiła się na piłkarzach obu drużyn. Wieczorem na scenie nagrodzono ważne dla klubu osoby, by później bawić się do nocy podczas koncertów.
- Podobała mi się organizacja jubileuszowych obchodów w Kowarach. Widać gołym okiem, iż Olimpia ma wielu oddanych ludzi, którzy potrafią stworzyć dobrą atmosferę dla futbolu. Gratuluję im 70-tych urodzin i życzę sukcesów w przyszłości - mówi Andrzej Kowal. - Przed nimi duże wyzwanie organizacyjne i sportowe już niebawem. Mówię o występach w nowej III lidze. To naprawdę duży sukces, cieszę się, że udało się go osiągnąć w roku jubileuszu. W tym miejscu wspomnę menadżera Tomasza Dudziaka, bo bez niego pewnie nie byłoby to możliwe. Szanuję ludzi, którzy wspierają lokalny sport własnymi środkami finansowymi - dodaje szef OZPN.

OLIMPIA KOWARY - ŚLĄSK WROCŁAW 0-2 (0-2)

Bramki: 0-1 Kazakov (sam.) 16', 0-2 Morioka 34'.
Sędziowali: Kamil Wieliczko jako główny oraz Kamil Olejarczyk i Kamil Sancki.
Widzów: 1500.

OLIMPIA: Kazkov - Kraiński, Bębenek, Smoczyk, Chajewski, Baszak, D. Malarowski, M. Malarowski, Szujewski, Gałach, Zatylny. Rezerwowi: Bursacki, Nowiński, Szaraniec, Marciniak, K. Kloczkowski, J. Kloczkowski.
ŚLĄSK: Pawełek - Celeban, Kokoszka, Bartkowiak, Kiełb, Gosztonyi, Morioka, Idzik, Grajciar, Dankowski, Miś. Rezerwowi: Kamenar, De Souza Tome, Pawelec, Biliński, Wrąbel, Zieliński, Alvaro.

Piotr Kuban
foto: Piotr Kuban