Pociąg "IV liga" jedzie już bez Nysy

Goście w ciągu pierwszego kwadransa mieli trzy dobre szanse by wyjść na prowadzenie. Precyzji zabrakło jednak Machowskiemu oraz Czajkowskiemu. To zemściło się w 18. min. Wówczas niezdecydowanie defensywy gości wykorzystał Turko, następnie minął bramkarza i strzelił do pustej bramki. W drugiej połowie lider z Wykrot grał już dużo lepiej. - Jeden walczył za drugiego, nie było żadnego odpuszczania. Nie ważne czy akcja była przy linii bocznej czy w okolicy pola karnego - komentował na gorąco Grzegorz Roman, który zastępował w roli trenera Sylwestra Kreta. Wynik meczu w 60. min ustalił Urbaniak, który posłał piłkę między nogami Nafalskiego. - Szkoda początku meczu kiedy mieliśmy swoje szanse. Nie wykorzystaliśmy ich i to się zemściło - przyznał Stanisław Wojtczak, kierownik Nysy.

PIAST WYKROTY - NYSA 2:0 (1:0)

Bramki: 1:0 Turko (18), 2:0 Urbaniak (60).
Żółta kartka: Łuszczyk.
Sędziował: Mateusz Owoc.
Widzów: 150.

WYKROTY: Chochel (77 Purta) - Gola, Andruchów, Drozd, Kojder, Kurek, Paruch (80 Prażmowski), Ziółkowski (60 Kliwak), Roman, Turko (85 Mazur), Urbaniak (70 Krawczyk).
NYSA: Nafalski - Szczęsny, Łuszczyk, G. Monik, Aftyka, Borowy (84 Winczarowski), Witowski, Komarzyniec (80 Myczkowski), Machowski, Janicki, Czajkowski (58 Zarębski).

GB