Pierwsza ósemka celem Czarnych

Przez znaczną część jesieni Czarni z Lwówka Śląskiego znajdowali się w drugiej części tabeli jeleniogórskiej klasy okręgowej. Końcówka rundy w wykonaniu zespołu trenera Jana Wrony była już dużo lepsza. Zwyżka formy pozwoliła awansować drużynie na ósme miejsce w tabeli.

- Utrzymanie ósmej pozycji będzie naszym celem minimum - zadeklarował Jan Wrona, trener Czarnych. Jego piłkarze do drugiej części rozgrywek przygotowują się od 7 stycznia. Drużyna z Lwówka Śląskiego pracuje zarówno w hali jak i na świeżym powietrzu. Szkoleniowiec póki co do końca nie jest zadowolony z frekwencji na treningach bowiem na zajęcia przychodzi maksymalnie 11 osób. Jest to związane głównie z obowiązkami zawodowymi grupy doświadczonych piłkarzy. Szkoleniowiec Czarnych zrezygnował z przeprowadzenia w czasie zimowych ferii obozu dochodzeniowego. - Wystarczy jak chłopcy będą chodzić na treningi trzy razy w tygodniu. Dość szybko zaczęliśmy przygotowania i to powinno wystarczyć. Do tego dojdą sparingi - wyjaśnił Jan Wrona.
Pierwszy z nich zespół miał rozegrać 23 stycznia w Zgorzelcu z Granicą Bogatynia. - Przejechaliśmy się na wycieczkę. Nie zostaliśmy poinformowani przez gospodarza obiektu, że boisko jest zasypane śniegiem i gra jest niemożliwa. Wystarczył jeden telefon a zaoszczędzilibyśmy sporo pieniędzy - przyznał trener Czarnych, który tego samego dnia zorganizował swoim piłkarzom trening w domowych stronach. W minioną sobotę zespół wystąpił natomiast w halowym turnieju w Pieńsku. Później Czarni zagrają z Konfeksem Legnica, BKS Bobrzanie Bolesławiec, Górnikiem Złotoryja, Łużycami Lubań, Stellą Lubomierz i Leśnikiem Osiecznica.
W klubie w porównaniu do jesieni nie dojdzie do zmian kadrowych. - Rozpocząłem sezon bardzo młodym składem, który jest podparty kilkoma doświadczonymi zawodnikami. Myślę o Zydze Mańkiewiczu, Przemku Kuflu, Arkadiuszu Bowszysu, Bartku Sikorze i Kamilu Mielniku. Zdawałem sobie sprawę, że mecze w naszym wykonaniu będą różne. Początek był ciężki, ale później zaczęło to wyglądać coraz lepiej. Cieszę się, że młodzież chce pracować - przyznał Jan Wrona, który w rozmowie z nami za dobrą końcówkę jesieni indywidualnie pochwalił Kamila Mielnika. - W końcówce jesieni przesunąłem go do ataku. Strzelił kilka bramek dzięki czemu podciągnęliśmy się w tabeli - podkreślił. Ciepłe słowa padły również pod adresem doświadczonego Przemysława Kufla. - Ma dwójkę dzieci i, mimo że żona pracuje do późna jest na każdym treningu. Ponadto indywidualnie biega. Ostro wziął się za robotę - komplementował Wrona.
W najbliższym czasie dojdzie do zmian w składzie zarządu klubu. Póki co Czarni pozostają bez prezesa, gdyż z pełnionej funkcji zrezygnował Ryszard Muńczyk. W klubie pojawiły się natomiast nowe osoby. Mowa m.in. o Łukaszu Sucheckim oraz Andrzeju Juchniewiczu. - Są to młodzi i mądrzy ludzie. Wierzę, że organizacyjnie będzie wszystko lepiej wyglądało niż to miało miejsce w poprzednim roku - wyraził nadzieje trener Wrona. A kto wiosną będzie głównym kandydatem do wygrania rozgrywek? - Moim zdaniem nadal siłą wiodącą w rozgrywkach będzie Piast Wykroty oraz Apis Jędrzychowice. Ostatniego słowa z pewnością nie powiedziała Nysa Zgorzelec. Groźne będą też Orliki oraz być może GKS z Warty Bolesławieckiej - analizował na koniec trener Wrona.

(GB)