M. Sanecki: "Łysy" melduje, że zaczął pracować!

Dobrym humorem po meczu w Gdańsku tryskał trener KPR-u Mirosław Sanecki. Naszą rozmowę rozpoczął od informacji dla pokrzykujących na niego w trakcie meczu z Piotrcovią Piotrków Trybunalski kibiców żółto - niebieskich. - Proszę im przekazać, że "Łysy" zaczął trenować. Zachowanie trybun i aura tamtego spotkania było w sumie paliwem podczas naszych przygotowań wyjazdu do Gdańska - skomentował szkoleniowiec.
Sanecki przyznał, że po meczu z Piotrcovią odbyło się spotkanie jego z drużyną, na którym omówiono wzajemne relacje. - Nikt miał o tym nie wiedzieć. No cóż skoro padło pytanie to odpowiem, że spojrzeliśmy sobie głęboko w oczy i wyjaśniliśmy kilka kwestii. Prócz tego odbyłem indywidualne rozmowy z zawodniczkami. Przykładowo z Olą Uzar rozmawialiśmy blisko godzinę i mam nadzieję, że m.in. to też wypłynęło na jej dzisiejszą postawę - informuje trener. - Jeśli chodzi o spotkanie to na początku mieliśmy trudne momenty. Później cały zespół zasłużył na pochwały. Dobry okres gry przed przerwą miała Justyna Fijałkowska, której wyraźnie Gdańsk pasuje, bo w pierwszej rundzie rzuciła im 9 goli. Na wysokości zadania stanęły bramkarki, o występie Oli Uzar już rozmawialiśmy - dodaje.
W niedzielę (24 stycznia 2016, godz. 17:00) KPR rozegra mecz z mistrzyniami Polski MKS Lublin. Jutro nasze zawodniczki mają wolne, a w piątek i sobotę będą już myśleć tylko o tym spotkaniu.

Piotr Kuban