Gra Chojnika lepsza niż wynik

Dwie najsłabsze drużyny w grupie I jeleniogórskiej A-klasy przed tą kolejką zmierzyły się w niedzielę w Parku Norweskim. Zadowoleni po meczu byli tylko goście z Bolkowa, którzy pokonali cieplickiego Chojnika 4-2.
Pierwszy gol dla Piasta padł już w 4-ej minucie. Dariusz Dulny zagrał piłkę wprost pod nogi Grzegorza Korendała, a ten skorzystał z prezentu i posłał piłkę do bramki Chojnika. Jak się okazało był to jedyny go w pierwszej połowie spotkania.
Po przerwie ponownie na listę strzelców wpisał się Korendał, a chwilę później Robert Dębski trafił na 0-3 i wydawało się, że jest po meczu. Tak się jednak nie stało, bo w 65-ej minucie Dariusz Michałek celnym podaniem uruchomił Marka Herzberga i gospodarze wrócili do gry, a kwadrans przed końcem bramkę kontaktową dla jeleniogórzan zdobył Radosław Palewicz. Wojnę nerwów wygrali bolkowianie, którym zwycięstwo 4-2 pięć minut przed końcem zapewnił Sławomir Szemberski.
- Szkoda punktów i wyniku. Powiem szczerze, że chyba w tym sezonie nie mieliśmy w jednym meczu tylu okazji do zdobycia gola. Niestety byliśmy nieskuteczni i punkty pojechały do Bolkowa - podsumował spotkanie Dariusz Michałek.

CHOJNIK: Skupin - Babul, Dulny, Gurlaga, Herzberg, Hutnik, Michałek, Olczyk, Palewicz, Rola (63' Szymczak), Szeszko.
PIAST: Madera - Czyżycki, Dąbrowski, Dębski (68' Kmiecik), Korendał, Lewandowski, Nowak, Prorok (85' Janowicz), Szczepański, Szemberski, Szymkowiak.

Piotr Kuban
foto: Piotr Kuban