Orzeł goni IV-ligową czołówkę

Spotkanie w Ząbkowicach Śląskich stało na dobrym poziomie. Na boisku nie brakowało walki oraz podbramkowych sytuacji. - Uważam, że sprawiedliwszym wynikiem byłby remis. Wygrywa jednak ten kto strzela bramki. Nam ta sztuka się nie udała, mimo że okazji ku temu mieliśmy sporo - ocenił Marcin Krzykowski, trener STK GKS. Gospodarzy w jednej z sytuacji uratował słupek po strzale Bartkowa. W innym zdarzeniu z bliska w bramkę nie trafił Zgoda. Szczęścia zabrakło też Dudziakowi, który piłką obił poprzeczkę. Co prawda po chwili Szefner dobił piłkę do siatki, ale zdaniem asystenta piłkarz gości znajdował się na pozycji spalonej. Losy meczu rozstrzygnęły się w 58. min. Wówczas po akcji Okrojka z Olejarnikiem piłkę płaskim strzałem do siatki z pola karnego wpakował Kuriata. - Rzeczywiście dopisało nam trochę szczęścia. Mecz, który był twardy i wyrównany mógł się zakończyć także remisem bądź wygraną gości. Cieszymy się, że fortuna była po naszej stronie - dodał Arkadiusz Albrecht, trener Orła.

ORZEŁ ZĄBKOWICE ŚLĄSKIE - STK GKS KOBIERZYCE 1:0 (0:0)

Bramka: 1:0 Kuriata (58).
Żółte kartki: Robak, Okrojek, Olejarnik oraz Wołczek, Zgoda, Błachut.
Sędziowali: Elżbieta Faryniarz jako główna oraz Andrzej Socha i Piotr Nowicki (Jelenia Góra).
Widzów: 150.

ORZEŁ: Pukacz - Majewski, Górski, Śleziak, Kuska, Łużny, Okrojek (65 Drańczuk), Robak, Czachor (79 Fudali), Olejarnik (83 Skubisz), Kuriata.
STK GKS: Korny - Kaczmarek, Wołczek, Dudziak, Szefner, Flejterski, Żak (70 Rybiński), Zgoda (85 Jurkowski), Żbik, Rokicki (77 Jamrozowicz), Bartków (60 Błachut).

GB