Orliki jedyną niepokonaną ekipą w okręgówce

Gospodarze musieli radzić sobie bez Kacpra Hałdasia oraz Łukasza Nowaka. - To jedne z naszych najważniejszych ogniw. Brak chłopaków był widoczny w naszych poczynaniach. Dlatego cieszymy się z remisu i utrzymania miana drużyny niepokonanej - zauważył Marcin Dąbrowski, trener Orlików. Spotkanie lepiej rozpoczęli goście, którzy wyszli na prowadzenie po strzale Komarzyńca. Orliki szybko jednak wyrównały za sprawą Gołyźniaka. Później oba zespoły miały swoje szanse. Zwłaszcza po przerwie lepsze wrażenie sprawiali goście, którym wygraną mógł zapewnić Czajkowski. W najlepszej sytuacji z bliska uderzył piłkę głową, ale ta minęła słupek bramki drużyny w Węglińca. - Szkoda, że nie udało nam się po przerwie odwrócić wyniku. Patrząc obiektywnie remis nie powinien krzywdzić jednak żadnej ze stron. Gospodarze grali ambitnie, walczyli i zasłużyli na punkt - ocenił Stanisław Wojtczak, kierownik Nysy.

ORLIKI - NYSA 1:1 (1:1)

Bramki: 0:1 Komarzyniec (18), 1:1 Gołyźniak (25).
Czerwona kartka: Wójcik (Nysa, 80 - za dwie żółte).
Żółte kartki: Gołyźniak, Pietrzak, R. Kurianowicz oraz Borowy, Wójcik, Łuszczyk, Kościuk.
Sędziował: Andrzej Socha.
Widzów: 300.

ORLIKI: Ral - Rusinek (50 Szczygielski), Zaręba, Pietrzak, Zasowski, Kleszczyński (60 Graczyk), Naskręt, R. Kurianowicz (60 Gudyka), Kowalski (70 P. Mockało), K. Kurianowicz, Gołyźniak.
NYSA: Franaszczuk - Aftyka, Łuszczyk, S. Monik, Borowy, Kościuk, Komarzyniec (75 Piechno), Wójcik, Czajkowski, Jaworski (80 Witowski), Bystryk (85 Janicki).

GB