Sokół zdobył Bogatynię

Trenerowi Mirosławowi Drączkowskiemu jeszcze nigdy nie udało się wygrać w Bogatyni. Nic więc dziwnego, że motywacja w zespole gości była ogromna. Goście posiadali inicjatywę, ale w pierwszej części gole nie padły. Najlepszych szans dla gości nie wykorzystali Deneka oraz Noga. Na początku drugiej części w jeszcze lepszych sytuacjach znaleźli się Warchoł oraz Bienkiewicz. Po strzałach obu zawodników piłka trafiała w słupek bramki Gawlika. Od 58. min bogatynianie musieli bronić się w osłabieniu, gdyż drugą żółtą kartką został ukarany Omelański. Kilka minut później w polu karnym został sfaulowany Bąk, a wynik meczu otworzył Noga. W doliczonym czasie gry wynik po kolejnym strzale z rzutu karnego ustalił Deneka. Chwilę wcześniej za ratunkowy faul na Andrusiaku boisko z czerwoną kartką musiał opuścić Fularz. - Gratuluję Sokołowi wygranej. Uważam, że gdybyśmy mogli wystąpić w optymalnym składzie bylibyśmy w stanie pokusić się o niespodziankę. Ale nawet grając w osłabieniu mieliśmy swoje szanse. Nie wykorzystaliśmy ich i pretensje możemy mieć tylko do siebie - ocenił Ireneusz Słomiak, trener Granicy.

GRANICA BOGATYNIA - SOKÓŁ WIELKA LIPA 0:2 (0:0)

Bramki: 0:1 Noga (66-karny), 0:2 Deneka (90+2-karny).
Czerwone kartki: Omelański (Granica, 58 - za dwie żółte), Fularz (Granica, 90+1 - akcja ratunkowa).
Żółte kartki: Omelański, Sawczuk, Więckiewicz, Szydło, Mikulski, oraz Janas.
Sędziowali: Jarosław Łuniewski jako główny oraz Paweł Gurban i Maciej Horbal (Legnica).
Widzów: 200.

GRANICA: Gawlik - Fularz, Mikulski, Sawczuk, Omelański, Mokijewski (70 Sochacki), Szydło, Kostrzewa, Iwanicki, Słomiak (65 Pietkiewicz), Więckiewicz.
SOKÓŁ: Krawczyk - Warchoł, Suppan (60 Bełkowski), Bąk, Andrusiak, Pruchnicki, Janas, Deneka, Stępień, Bienkiewicz (78 Banach), Noga (79 Musiał).

GB