GKS wypunktował rezerwy Chrobrego

Gospodarze rozpoczęli zgodnie z planem. Najpierw w 17. min Wołczek świetnie przymierzył z rzutu wolnego i STK GKS objął prowadzenie. Głogowianie nie zdołali się otrząsnąć, a po chwili przegrywali 0:2. Tym razem Wołczek wykorzystał rzut karny. Wydawało się, że za chwilę posypią się kolejne bramki dla kobierzyczan. Te padły, ale niespodziewanie dla gości. Robakowskiego pokonali Łętkowski oraz Rybak i do przerwy był remis. Po zmianie stron podrażnieni miejscowi szybko rzucili się na rywala. Po godzinie gry wynik odwrócił rezerwowy Rokicki, a kwadrans przed końcem emocje ostudził Rybiński. Tuż przed ostatnim gwizdkiem sędziego premierowego gola w czwartej lidze strzałem głową zdobył Błachut. - Może zabrzmi to dziwnie, ale dawno nie czułem goryczy po wygranej. Dzisiejszy rywal poza ambicją nie miał tylu atutów abyśmy tak długo musieli się męczyć. Gdyby moi zawodnicy byli skuteczniejsi prawdopodobnie byliby na czołowych miejscach w klasyfikacji rozgrywek. Punkty cieszą, ale z tyłu głowy mam to co zrobiliśmy źle. To ostrzeżenie, że cały czas musimy ciężko pracować by błędów popełniać jak najmniej, zarówno w obronie jak i ataku - surowo ocenił mecz Marcin Krzykowski, trener STK GKS.

STK GKS KOBIERZYCE - CHROBRY II GŁOGÓW 5:2 (2:2)

Bramki: 1:0 Wołczek (17), 2:0 Wołczek (18-karny), 2:1 Łętkowski (35), 2:2 Rybak (44), 3:2 Rokicki (60), 4:2 Rybiński (75), 5:2 Błachut (90+2).
Sędziował: Tomasz Zieliński (Wałbrzych).
Widzów: 300.

STK GKS: Robakowski (46 Korny) - Wołczek, Jurkowski, Dudziak, Dumański (75 Kaczmarek), Zgoda (70 Żak), Szefner (60 Flejterski), Rybiński, Bartków, Żbik (55 Rokicki), Jamrozowicz (75 Błachut).
CHROBRY II: Tyźlik - Niewieściuk, Małucki, Radliński, Kozak, Kobiela (76 Pawłowski), Łętkowski, Rybak, Ciechelski, Ałdaś (76 Kisiel), Szczyrek (63 Helwig).

GB