Czerwona latarnia zaświeciła w Bolesławcu na dobre

Goście pojechali do Bielawy z nowym trenerem. Andrzeja Kisiela, który zrezygnował z prowadzenia zespołu po ostatnim meczu z Polonią zastąpił Romuald Kujawa. Debiut nie wypadł najlepiej. Grający gołą jedenastką bolesławianie nie byli w stanie przeciwstawić się Bielawiance. Do przerwy gospodarze prowadzili po bramkach Lechockiego i Szuszwalak. Szybko po wznowieniu gry kolejne trafienia dołożyli Chęciński oraz Szuszwalak i było po meczu. W końcówce honor gościom uratował Długosz, który wykorzystał rzut karny.

BIELAWIANKA BIELAWA - BKS BOBRZANIE BOLESŁAWIEC 4:1 (2:0)

Bramki: 1:0 Lechocki (25), 2:0 Szuszwalak (40), 3:0 Chęciński (47), 4:0 Szuszwalak (51), 4:1 Długosz (86-karny).
Żółta kartka: Lechocki.
Sędziowali: Mateusz Maj jako główny oraz Krzysztof Musiałowski i Jakub Szkutnik (Wałbrzych).
Widzów: 100.

BIELAWIANKA: Majewski - Chrapek, Morasz, Tyc, Lechocki, Jasiński (68 Mroczek), Szydłowski, Chęciński, Prokop (84 Kędziora), Szuszwalak (80 Murszewski), Chmielewski.
BKS BOBRZANIE: Bochnia - Janicki, Rodak, Zapiór, Furmanek, Wojciechowski, Długosz, Bernacki, Brożyna, Ohagwu, Graczyk.

GB