Pech Leśnika w Pieńsku

Goście mogli po meczu mówić o sporym pechu. W 52. min Leśnik prowadził po strzale Kałużyńskiego, któremu piłkę jak na tacy wyłożył Szajwaj. Ale już w 65. min był remis. Gola zdobył D. Kotelnicki, który strzałem z dystansu pokonał nienajlepiej ustawionego Prusaka. W 81. min przyjezdni znów prowadzili. W polu karnym sfaulowany został Broszko, a sprawiedliwość po chwili wymierzył Kałużyński. Wydawało się, że Leśnik wygra drugi mecz w sezonie. W ostatniej akcji meczu błąd przytrafił się jednak Prusakowi, który ponownie dał się zaskoczyć D. Kotelnickiemu z dalekiego dystansu. - Szkoda, bo gramy nieźle, a nie potrafimy tego przekuć na wygrane. Mam nadzieję, że sytuacja wkrótce się poprawi i zaczniemy przesuwać w górę tabeli - powiedział Radosław Szajwaj, który zespół z Osiecznicy prowadzi wraz z Mateuszem Muchą.

HUTNIK - LEŚNIK 2:2 (0:0)

Bramki: 0:1 Kałużyński (52), 1:1 D. Kotelnicki (65), 1:2 Kałużyński (81-karny), 2:2 Kotelnicki (90).
Czerwona kartka: Jagiełło (Hutnik, 90 - niesportowe zachowanie).
Sędziował: Sławomir Kostka.
Widzów: 150.

HUTNIK: Matoszko - Szal, Gwara (64 Szewczyk), Duszyński, Linka, Wojdak, Derkowski, D. Kotelnicki, Jagiełło (58 Czajkowski), Łagowski (82 M. Kotelnicki), Rudyk.
LEŚNIK: Prusak - Kałuzyński (90 Górski), Sokołowski, Chmielowski, M. Wojdygo, Szajwaj, Mucha, Makosiej, Puzio (64 Broszko), Kowalski, Szpyrka.

(GB)