Czerwony remis w Raciborowicach

W 18. min arbiter podyktował dla gości rzut karny. Po chwili namysłu ku zdumieniu obserwatorów odwołał swoją decyzję i wznowił grę od rzutu sędziowskiego. Gospodarzy na prowadzenie w 23. min wyprowadził Biały. GKS grał ambitnie, ale później inicjatywę zaczęły przejmować Łużyce. W 43. min piłkę z autu daleko wyrzucił Gawroniuk, a tą w zamieszaniu do własnej bramki wpakował Świca. - Szkoda, bo w pierwszej części mieliśmy kilka okazji by podwyższyć prowadzenie - powiedział Mirosław Różycki, kierownik klubu z Raciborowic. Dwukrotnie obok bramki uderzał m.in. aktywny Kulesza. Od 78. min gospodarze grali w osłabieniu, bo arbiter pokazał Białemu czerwoną kartkę. Po chwili to samo spotkało rezerwowego Woźniaka, który nie mógł pogodzić się z decyzją sędziego. Notabene po meczu do pracy Bartosza Szymko obie strony miały sporo zastrzeżeń. Na tym czerwone kartki się nie skończyły. Dwie w doliczonym czasie gry zobaczyli także goście. Najpierw z boiska wyproszony został Sudnik, a następnie Bojdziński. - Tuż przed końcem mogliśmy zapewnić sobie wygraną, ale Kamil Młynarski przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem GKS - relacjonował Rafał Wichowski, trener Łużyc.

RACIBOROWICE - ŁUŻYCE 1:1 (1:1)

Bramki: 1:0 Biały (23), 1:1 Świca (43-samobójcza).
Czerwone karki: Biały (78 - niesportowe zachowanie), Woźniak (78 - niesportowe zachowanie) oraz Sudnik (90+1 - za dwie żółte), Bojdziński (90+2 - za faul).
Żółte kartki: Świca, Karpowicz, Kulesza oraz Piaśnik, Sudnik, Gawroniuk.
Sędziował: Bartosz Szymko.
Widzów: 150.

RACIBOROWICE: Kopczyński - Karpowicz, Dul, Zielonka, Świca, Juszczak (67 Popek), Poczta, Bączkiewicz, Biały, Korczowski (70 Kijowski), Kulesza.
ŁUŻYCE: Kukiełka - Łotecki, Cieślak, Sudnik, Rogalski, Jakimowicz, Gawroniuk, Młynarski, Macioszczyk (70 Piaśnik), Bojdziński, Kościecha.

(GB)