Koniec pucharowej przygody dla Woskara

Już na pierwszej rundzie Pucharu Polski OZPN Jelenia Góra zakończył swoją przygodę w obecnym sezonie, półfinalista poprzedniej edycji tych rozgrywek. Mowa o Woskarze Szklarska Poręba, który przegrał dzisiaj w Wojcieszycach z Piastem Dziwiszów 2-3.
Spotkanie, choć padło w nim pięć goli, nie porwało 50-osobowej grupy kibiców. Pierwszy gwizdek sędziego Adama Trudzińskiego zabrzmiał z 10-minutowym opóźnieniem, gdyż goście mieli duże problemy ze skompletowaniem wyjściowej jedenastki. Ostatecznie udało im się tego dokonać, jednak początkowo myślami byli chyba gdzie indziej, bo A-klasowicze podyktowali swoje warunki gry i szybko objęli prowadzenie. W 6-ej minucie Marcin Bednarczyk otrzymał prostopadłą piłkę od Daniela Kotarby i bez problemu pokonał źle ustawionego bramkarza gości. Kwadrans później groźnie uderzał Piotr Polak, ale Adrian Jarosz sparował piłkę na rzut rożny. Więcej godnych odnotowania momentów w pierwszej połowie nie było.
Po zmianie stron na boisku w szeregach dziwiszowian pojawił się Dominik Kik. Jego obecność znacznie poprawiła jakość gry Piasta i przyniosła wymierne efekty w postaci goli. W 52-ej minucie Kik dośrodkował w pole karne Woskara, a tam Marek Siatrak niefortunnie głową skierował piłkę do własnej bramki. Po pięciu minutach było już 1-2, tym razem Kik uderzeniem z linii pola karnego pokonał Pawła Zimonia. W 63-ej minucie mogło, a nawet powinno być 2-2, jednak wprowadzony na boisko trzy minuty wcześniej Wojciech Łozowski, w niezrozumiały sposób nie potrafił z pięciu metrów skierować piłki do bramki. Zrobił to w 69-ej Bednarczyk, który dobił futbolówkę po rzucie wolnym wykonanym przez Daniela Kotarbę. Piłka trafiła w poprzeczkę i wyszła w pole, gdzie popularny Jajo z dwóch metrów dopełnił formalności.
Decydująca o losach spotkania akcja miała miejsce w 79-ej minucie. Tomasz Woźniczka przy biernej postawie Krzysztofa Jahna przejął piłkę kilka metrów przed polem karnym gospodarzy i po chwili nie niepokojony przez nikogo przelobował Zimonia. W końcówce Piast mógł powiększyć rozmiary wygranej, ale Zimoń wygrał pojedynki z Sebastianem Rzepeckim i Łukaszem Charko. Nie było to takie proste, bo pod koniec meczu w zapadających ciemnościach praktycznie nie było już widać piłki.
Przypomnijmy, że w następnej rundzie Piast zagra na własnym boisku z Olimpią Kamienna Góra. Spotkanie to odbędzie się w Dziwiszowie w środę 23 września 2015. Jego początek zaplanowano na godzinę 16:30.

WOSKAR SZKLARSKA PORĘBA - PIAST DZIWISZÓW 2-3 (1-0)

Bramki: 1-0 Bednarczyk 6', 1-1 Siatrak (sam.) 52', 1-2 Kik 57', 2-2 Bednarczyk 69', 2-3 Woźniczka 79'.
Żółte kartki: Herman, Jahn oraz Denis.
Sędziował: Adam Trudziński.
Widzów: 50.

WOSKAR: Zimoń - Przerywacz, Siatrak, Ziomek, Herman, Jahn, Kotarba, Polak (60' Micek), Klimek, Walczak (60' Łozowski), Bednarczyk.
PIAST: Jarosz - Rzepecki, Denis, Matuszewski, Wożniczka, Kieć, Saniuk, Banaś, Dudek (80' Gurazda), Przywara (46' Kik), Podobiński.

Piotr Kuban
foto: Piotr Kuban