"Święte byki" wzięły na rogi grupę III A-klasy

26-0-0 to bilans Apisu Jędrzychowice w sezonie 2014/2015. Jeszcze żaden zespół w historii jeleniogórskiej A-klasy nie wygrał ligi w takim stylu. Jeśli do tego imponującego bilansu dodamy 147 zdobytych goli oraz fakt, że nad drugim w tabeli grupy III Chrobrym Nowogrodziec "święte byki" na mecie rozgrywek miały 24 punkty przewagi, ich wyczyn musi budzić uznanie i szacunek.
Fantastyczne liczby i styl gry nie powaliły jednak szefostwa klubu, które podziękowało za pracę trenerowi Szczepanowi Maciosze. - Doceniamy jego wkład w osiągnięcie awansu, jednak mamy też świadomość, że miał dobrych wykonawców, stąd znakomite wyniki nie były dla nas wielkim zaskoczeniem - mówi Bolesław Johna, sekretarz klubu. - Trener pozostanie w klubie, będzie zajmował się jedną z grup młodzieżowych - dodaje. Kto go zastąpi? - Prowadzimy rozmowy z kandydatami, na razie nie chcę zdradzać nazwisk. W przyszłym tygodniu wszystko powinno się wyjaśnić - zapewnia Johna.
Nowy szkoleniowiec za zadanie będzie miał utrzymać drużynę w okręgówce. Jak mówi sekretarz, na razie w Jędrzychowicach nie myślą o wzniosłych celach, choć już samo utrzymanie w sezonie reorganizacji rozgrywek wydaje się być ambitnym przedsięwzięciem. Nie wiadomo jeszcze kto będzie je realizował, bo nasz rozmówca nie chciał zdradzić planów transferowych. Najprawdopodobniej o sile uderzeniowej Apisu nadal stanowić będzie duet Grzegorz Rydol - Paweł Glanc, który do spółki zdobył w A-klasie niemal 80 goli.
Z awansu co zrozumiałe bardzo cieszą się jędrzychowiccy kibice. Miniony sezon ich rozpieścił, a prawdziwych emocji dostarczył w zasadzie tylko mecz ze Spartą Zebrzydowa. - Wygraliśmy 2-1, a bramka na wagę trzech punktów padał w doliczonym czasie gry. Niewiele brakowało, by w ostatniej kolejce nasza zwycięska seria została przerwana. Na szczęście niezawodny Grzegorz Rydol dał nam trzy punkty. Emocje były niesamowite - wspomina klubowy sekretarz.
Teraz spotkań z udziałem Apisu, których losy będą się ważyły do ostatnich sekund zapewne nie zabraknie, bo liga okręgowa to zupełnie inny poziom niż A-klasa. Fanów z Jędrzychowic najbardziej ekscytuje rywalizacja z sąsiadem zza miedzy, czyli Nysą Zgorzelec. - Bardzo chcieliśmy zagrać z nimi w jednej lidze, a pokonać Nysę w meczu o coś to będzie wręcz spełnienie marzeń - nie kryje Johna.
Póki co piłkarze Apisu odpoczywają po dobrze wykonanej pracy. Do sezonu 2015/2016 przygotuje ich nowy trener. W planach są m.in. sparingi z WKS Żarki Średnie, Granicą Bogatynia i Olszą Olszyna. Szczegóły przygotowań poznamy, gdy nazwisko szkoleniowca zostanie już ogłoszone.

W sezonie 2007/2008 bliska ustanowienia bilansu 26-0-0 w grupie I A-klasy była Olimpia Kowary. Na boisku udało jej się dokonać tej sztuki, jednak mecz I kolejki z Orłem Mysłakowice został zweryfikowany jako walkower dla rywali, ze względu na udział w meczu nieuprawnionego tego dnia do występu Tomasza Kowalczyka.

Piotr Kuban