III-ligowy słabeusz rywalem Karkonoszy

5-1 wygrali jesienią z Polonią Trzebnica piłkarze Karkonoszy Jelenia Góra. Nasz zespół na boisku rywala mógł pokusić się nawet o wynik dwucyfrowy, jednak jak to bywa w przypadku biało - niebieskich, skuteczność szwankowała. Nie zmianie to faktu, iż jeleniogórzanie rozegrali dobre zawody, odnoszący przy tym najwyższe wyjazdowe zwycięstwo w tym sezonie. Równie wysoki wynik podopieczni trenera Artura Milewskiego uzyskali również w meczu z Piastem Karnin na własnym boisku. Czy są w stanie powtórzyć go w sobotę (25 kwietnia 2015, godz. 19:00, bilety: 7 zł, 5 zł) przy Złotniczej w konfrontacji z Polonią?
Sugerując się ostatnim meczem trzebniczan z Piastem Żmigród (porażka Polonii 2-8), od razu nasuwa się odpowiedź, że tak. Z drugiej strony ostatni zespół III ligi dolnośląsko - lubuskiej to rywal, na którym można połamać sobie zęby jeśli nie potraktuje się go z należytą powagą. Kilka zespołów zdołało się już o tym przekonać. Teoretycznie przed Karkonoszami łatwe zadanie i szansa po dwóch porażkach z rzędu, by powrócić na zwycięską ścieżkę. Jeśli nasi piłkarze przystąpią do tej potyczki należycie skoncentrowani to nie powinni mieć problemu ze zdobyciem kompletu punktów, nawet jeśli weźmiemy pod uwagę, iż ze względu na urazy niepewny jest występ w tym spotkaniu Łukasza Kowalskiego i Marcina Pacana. O absencji Macieja Firleja nie wspominamy, bo od kilku spotkań niestety jest to normą, a ścięgno Achillesa nadal dokucza młodemu piłkarzowi.

Piotr Kuban