Lotnik odpalił z opóźnionym zapłonem

Wysoko Leśnika Osiecznica pokonali piłkarze Lotnika Jeżów Sudecki, jednak wygrana 4-1 nie przyszła im łatwo, a pierwszego gola lider ligi okręgowej zdobył dopiero w 70-j minucie.
Do przerwy prowadzili goście 1-0. W 27-ej minucie błąd Madeja wykorzystał Broszko. Po zmianie stron gospodarze rzucili się do odrabiania strat, ale przez długi okres nie mieli pomysłu na sforsowanie defensywy Leśnika. Wybawienie przyszło w 70-ej minucie. Sebastian Wyka podał piłkę do Kamila Bojanowskiego, a ten wpakował ją pod poprzeczkę bramki rywali.
Na kolejną bramkę kibice w Jeżowie Sudeckim czekali tylko sześć minut. Jej autorem był Maciej Suchanecki, popisując się efektownym lobem nad bramkarzem gości. Po kolejnych 60 sekundach było już praktycznie po meczu, gdyż Wyka technicznym uderzeniem zmusił Bobera do kapitulacji. Triumf lidera przypieczętował Filip Pieńkowski, wykorzystując asystę Bojanowskiego.

LOTNIK JEŻÓW SUDECKI - LEŚNIK OSIECZNICA 4-1 (0-1)

Bramki: 0-1 Broszko 27', 1-1 Bojanowski 70', 2-1 Suchanecki 76', 3-1 Wyka 77', 4-1 Pieńkowski 82'.
Żółte kartki: Bizoń, Białkowski oraz Kałurzyński, Tokicz, Górski, Wojdygo.
Sędziowali: Tomasz Podbucki jako główny oraz Jan Czajka i Tomasz Serewis.
Widzów: 100.

LOTNIK: Raus - Góral (46' Gozdek), Madej, Bizoń, Kocot, Bojanowski, Niemirski (75' Krystecki), Białkowski, Pieńkowski, Suchanecki, Miotk (65' Wyka).
LEŚNIK: Bober - Kowalski, Wojdygo, Szafował (15' Tokicz), Mucha, Górski, Kałurzyński, Wojdygo (80' Pańczyk), Szpyrka, Broszko, Janczyszyn.

Piotr Kuban
foto: PK