Kolejna przegrana Nysy, tym razem z Widawą

Goście od początku do końca mieli większą ochotę do gry i zwyciężyli w Zgorzelcu zasłużenie. Piłkarze Widawy nie tylko skupiali się na bronieniu dostępu do własnej bramki, ale gdy nadarzała się okazja starali się atakować. Z kilku stworzonych sytuacji przyjezdni zdołali wykorzystać jedną. Kwadrans przed końcem bramkarza Nysy pokonał A. Szczypkowski. - To nasza trzecia wyjazdowa wygrana z rzędu - cieszył się Ryszard Borys, prezes Widawy.

NYSA ZGORZELEC - WIDAWA BIERUTÓW 0:1 (0:0)

Bramka: 0:1 A. Szczypkowski (75).
Żółte kartki: Borowy, G. Monik, Janicki oraz Muller, Majchrzyk, Bezak.
Sędziował: Radosław Bielak (Wałbrzych).
Widzów: 100.

NYSA: Chochel - Iwanowski, Pacak (75 Piechno), G. Monik (55 M. Monik), Borowy, Kaczan (46 Janicki), Łuszczyk, Kościuk, Czajkowski, Jaworski, Bystryk.
WIDAWA: Idziorek - Ćwiek, F. Szczypkowski, Sobiesiński (50 Ofton), Majchrzyk, Muller, Chirowski, A. Szczypkowski, Rachwał, Bezak, Walendzik.

(GB)