Widawa wywiozła wygraną z Żarowa

Już w 8. min wynik otworzył Pietruszka. Wydawało się, że gospodarze będą kontrolowali to co się dzieje na boisku, ale tak się nie stało. - Mogę być troszkę zły bo prowadząc mogliśmy dobić rywala. Po dobrym fragmencie poczuliśmy się chyba zbyt pewnie, zatrzymaliśmy się i to się zemściło - zauważył Jacek Kaletowski, prezes Zjednoczonych. W 34. min z rzutu karnego wyrównał Bezak. Po zmianie stron gospodarze mogli odzyskać prowadzenie, ale Goździejewski lobując bramkarza trafił piłką w poprzeczkę, a dobitka Uszczyka nieskuteczna. To się zemściło kwadrans przed końcem. Wówczas akcję aktywnego Bezaka na gola zamienił Rachwał. - Patrząc na cały mecz uważam, że piłkarsko prezentowaliśmy się lepiej od gospodarzy. Staraliśmy się grać otwarte spotkanie, a nie tylko skupiać się na obronie i kontrach. Jeśli chcemy realnie myśleć o utrzymaniu musimy przywozić punkty z wyjazdów. Wygrana jest dobrym prognostykiem przed kolejnymi spotkaniami - powiedział Andrzej Szczypkowski, trener Widawy.

ZJEDNOCZENI ŻARÓW - WIDAWA BIERUTÓW 1:2 (1:1)

Bramki: 1:0 Pietruszka (8), 1:1 Bezak (34-karny), 1:2 Rachwał (75). Żółte kartki: Pietruszka, Okarma, Czoch oraz Nowak. Sędziowali: Kamil Wieliczko jako główny oraz Rafał Bancewicz i Bartosz Szymko (Jelenia Góra). Widzów: 300.

ZJEDNOCZENI: Leletko - Okarma, Drąg, Marszałek, Darowski, Czoch, Kołodziej (80 Dubicki), Uszczyk (60 Koluśniewski), Kloc (74 Zyl), Goździejewski, Pietruszka.

WIDAWA: Idziorek - Majchrzyk (55 A. Szczypkowski), Ćwiek, F. Szczypkowski, Sobiesiński, Ł. Szczypkowski, Muller, Walendzik, Rachwał, Bezak, Nowak.

GB